* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 19 kwietnia 2017

Dorota Sumińska: Balią przez Amazonkę

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017.

Wśród zwierząt

Dorota Sumińska wyprawia się nad Amazonkę i jak dzisiaj niemal każdy, kto odbywa egzotyczne podróże – pisze książkę. Ale „Balią przez Amazonkę” to nie typowa reakcja z odwiedzanych miejsc i atrakcji turystycznych rodem z przewodników. To opowieść o napotkanych zwierzętach. Dorota Sumińska jest weterynarzem i nic dziwnego, że najbardziej interesuje ją los zagrożonych lub rzadkich gatunków: do tego, skoro może bawić się i zaprzyjaźniać z kolejnymi czworonożnymi lub skrzydlatymi stworzeniami, ma szansę opowiedzieć o wyprawie z nowej perspektywy. „Balią przez Amazonkę” jest trochę jak opowieści Adama Wajraka – dla każdego, kto kocha zwierzęta.

Autorka dość szybko rozprawia się z tematem podróży, jej założeń i towarzyszy wyprawy. Kolejne przystanki i relacje z miejscowymi przydają jej się w opisach niemal wyłącznie jako wprowadzenia do przygód „zwierzęcych”, nadają tło opowieściom właściwym i pozwalają poznać kontekst oryginalnych spotkań. Najpierw więc Sumińska pisze, gdzie jest, by za chwilę skierować wzrok ku braciom mniejszym. Wozi małpki na plecach, obserwuje ponadgatunkowe, niezwykłe ale też i smutne, przyjaźnie, uczy się rozpoznawać jaguary, bawi się z kapibarami, wabi nietoperze-wampiry, pisze o anakondach, kajmanach i różowych delfinach, przedstawia leniwce, tarantule i tukany. Wszystko budzi jej ciekawość, a czasami też i bunt – gdy zwierzętom robi się krzywdę, zabierając je z naturalnego środowiska. Wychowywane wśród ludzi, mogą już potem liczyć tylko na nich, a czasem to wynik zwykłego kaprysu czy nastawienia na zainteresowanie turystów. Wiele razy Dorota Sumińska rozmawiać będzie o losie zwierząt z ich właścicielami czy opiekunami. Zdarzają się też nieegzotyczne przyjaźnie – jak ta z małym pieskiem, dla którego autorka znalazła nowy dom. Nastawienie na zwierzęta jest tu potężne.

Dopiero w drugiej kolejności Sumińska zajmie się ludźmi. Prowadzi długie rozmowy z Indianami, stara się zrozumieć ich zwyczaje i nawiązać przyjaźnie, wie, że od miejscowych dowie się najwięcej – i chociaż trafia do tych zainteresowanych turystyką i z turystów żyjących, usiłuje przez cały czas działać jak odkrywca, przyglądając się zasadom życia społecznego czy choćby doświadczeniom rozmówców. Do ludzi dodaje drobne wzmianki na temat jakości życia czy przemian cywilizacyjnych – sprawdza mniej dzikie oblicze Amazonki (chociaż czasami nie słucha przestróg i na przykład wybiera się na nocny spacer na skraju dżungli). Zachowuje się, jakby prowadziła familijny program przyrodniczy – w narracji znajduje miejsce na humor oraz na zwierzęce ciekawostki, na marginesie próbuje edukować odbiorców, a przy okazji tworzy własny dziennik niezapomnianej podróży.

„Balią przez Amazonkę” to książka napisana prostym językiem i bez niepotrzebnego podkreślania edukacyjnego charakteru. Kiedy Sumińska opowiada o wybranym gatunku – to bez wpadania w podręcznikowe tony, stara się za to, żeby odbiorcom utrwaliły się podstawowe informacje. Chętnie też przyznaje się do własnych uczuć, czy to ekscytacja, duma czy współczucie – nie ma w tomie obojętności. „Balią przez Amazonkę” to publikacja, w której zwierzęta mają najwięcej do powiedzenia – podróżnicza ciekawostka i sympatyczna lektura bez komplikacji wewnętrznych. Dorota Sumińska jako przewodnik po świecie napotkanych zwierząt prezentuje swoje anegdotyczne przygody i przekona do siebie również młodszych czytelników. Część historii podpiera także zdjęciami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz