* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 29 grudnia 2021

Elina Backman: Kiedy umiera król

Czarna Owca, Warszawa 2021.

Śledztwa

W tej powieści splata się kilka spraw. Jedna dotyczy minionych czasów: Saana sięga do sprawy z czasów swojego dzieciństwa, niewyjaśnionej śmierci młodej dziewczyny, Heleny. Saana jest dziennikarką, która przeżywa właśnie wypalenie zawodowe - ma dość swojego życia, męczą ją codzienne obowiązki, nie potrafi czerpać radości z żadnych spraw. Potrzebuje przerwy - i odkrycia, co ją pasjonuje. Wprawdzie lubi oglądać seriale kryminalne, ale to jej nie rozwija - chciałaby napisać coś swojego, jednak nie znajduje na to siły. Druga sprawa to morderstwo: zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Nie byłoby problemu z ukryciem ich, gdyby tylko sprawca zechciał się wysilić - najwyraźniej zależało mu na tym, żeby ktoś szybko wpadł na trop i odkrył zostawioną wiadomość. Bo znamię, wypalone na ciele denata, wskazuje na działalność seryjnego mordercy. Śledczy przypuszczają, że pierwsza ofiara nie będzie ostatnią - i zastanawiają się nad profilem psychologicznym człowieka, który dopuścił się takiego okrucieństwa. W tym wszystkim przewija się jeszcze obraz widma, zadającego rozmaite tortury ofiarom. Widmo upaja się żądzą władzy.

Elina Backman stawia na mrok - zresztą w Czarnej serii nie można oczekiwać niczego innego, tu thrillery nadają ton. Odbiorcy powinni się bać, a to uzyskuje autorka między innymi dzięki połączeniu tajemniczości, grozy i niedopowiedzeń. Przypomina też, że nikt nie jest bezpieczny, ofiarą może paść każdy. Długo rozplątuje zagadki - zmusza bohaterów do działania. Saana stopniowo otrzymuje informacje o tym, co się dzieje w Hartoli, plotki podsycają atmosferę lęku i wciąż uzupełniane są o nowe dane. Szybko staje się jasne, że śledczy się nie pomylili: morderca uderza kolejny raz i znów "podpisuje" swoją ofiarę w ten sam sposób. Informacje zaczynają zamieniać się w towar: można je wymieniać i tworzyć sojusze. Elina Backman rozwija wątki obyczajowe: stara się pokazać, co dzieje się z postaciami poza wątkiem kryminalnym, nie chce, żeby zbrodnie definiowały charaktery. Stawia na szczegółowość w opisach: nie samą intrygę dostarcza czytelnikom, a całą jej oprawę, mnóstwo detali i ciekawostek. Może rozdmuchiwać rozmiary narracji także dzięki nastawieniu na zmiany perspektywy: co rozdział, autorka przechodzi do innej postaci i do innego miejsca - dzięki temu może jednocześnie uzupełniać wiadomości i rozbudowywać komentarze. Nie musi nawet tworzyć długich wywodów, rozdziały są dość zwarte i przy tym konkretne, śledztwo toczy się na marginesie - jest ważne i wyzwala potrzebę rozmawiania, wiele informacji przetacza się przez dialogi - ale nie ma w tym papierowości czy sztuczności, Elina Backman pisze przekonująco. Trzeba oczywiście lubić gatunek i przekonać się do czarnych kryminałów, żeby czerpać satysfakcję z tego typu książek - ale jeśli ktoś ceni sobie rozrywkę w tonie thrillera i sensacji jednocześnie, tutaj może ucieszyć się jakością prozy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz