* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 16 grudnia 2021

Eliza Piotrowska: Wanda Błeńska

Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznań 2021.

Pasja

Na rynku literatury dla dzieci często pojawiają się biografie, które mają zainspirować i przekonywać zwłaszcza do wyboru mniej popularnych zajęć czy do realizowania marzeń na przekór przeciwnościom losu. Rzadko jednak zdarza się, żeby te biografie przybierały formę wierszyków. Eliza Piotrowska dość dobrze czuje się w takim zrygoryzowanym stylu, dlatego też postanawia nadać nim lekkości samej historii. Opowieść o lekarce, która najpierw wcześnie straciła rodziców, później walczyła w szeregach AK, a w wieku czterdziestu lat mogła zrealizować swoje marzenie i wyruszyć do Ugandy, aby tam nieść pomoc chorym na trąd potrzebowała czynnika, który łagodziłby poszczególne wydarzenia. I Eliza Piotrowska upatruje go w wierszyku. Owszem, zdarzają się jej stylistyczne słabostki (ile razy można rymować „wojna” i „spokojna” po „Weselu”?) i uproszczenia wynikające z konieczności zachowania rytmu, jednak Piotrowska rymować potrafi dość zgrabnie i nie ma tu w większej części narracji zgrzytów. Autorka skupia się na tym, żeby pokazać koleje życia Wandy Błeńskiej – wie doskonale, że ta postać ani dzieciom, ani ich rodzicom nie jest znana – więc zanurza się w biografii i dość skrupulatnie rejestruje różne wybory i decyzje. Co ciekawe, stara się też w ramach tej samej ciągłej rymowanki pokazywać kontekst społeczny i polityczny – fakty, które utrudniały bohaterce książki realizowanie pragnień. I tak dzieci przekonają się, że kobiety nie były dobrze widziane na uniwersytetach, poznają też charakterystykę trądu. Zrozumieją, że płeć i wiek właściwie wykluczały Wandę Błeńską z grona ludzi, którzy mogli robić to, na co mieli ochotę. Znajduje Eliza Piotrowska szczegóły, które przyciągną najmłodszych: między innymi przedstawia „Doktę”, która jeździ na motorze, ma swój kajak i przygarnia małpkę. Przygody tej bohaterki nadają się na lekturę awanturniczą – jednak Eliza Piotrowska trzyma się konwencji biografii i wyznacznika serii, czyli hasła Dobrze być dobrym.

Odrębny temat w opowieści stanowi Bóg i wiara bohaterki. Wanda Błeńska prowadzi z Bogiem własne rozmowy i targi, często prosi o pomoc, albo czeka na sygnał, co powinna zrobić – i w tej historyjce Bóg zyskuje głos i możliwości reagowania na modlitwy. Ciekawym motywem staje się rozczarowanie Wandy Błeńskiej Matką Teresą z Kalkuty – Piotrowska pokazuje tu zderzenie między oczekiwaniami bohaterki i samym spotkaniem.

Liczy się tu dynamika i mnogość wydarzeń bardzo urozmaicanych. Wanda Błeńska mogłaby być postacią literacką, w oczach małych odbiorców jej doświadczenia są jak z wyobraźni. Eliza Piotrowska sama zilustrowała ten tomik – tak, żeby mieć kontrolę nad całością przekazu i żeby jak najlepiej wykorzystać możliwości publikacji. To lektura przybliżająca sylwetkę odważnej kobiety, można zatem traktować książkę jako źródło inspiracji – jednak dystans czasowy i kulturowy sprawia też, że będzie ten tomik postrzegany jako ciekawostka dla najmłodszych, a w mniejszym stopniu wzór do naśladowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz