* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 6 grudnia 2021

Katarzyna Piętka, Emilia Dziubak: Rok w lesie. Wiewiórka

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Zabawa w lesie

Kartonowy picture book „Rok w lesie” z ilustracjami Emilii Dziubak okazał się takim wydawniczym hitem, że doczekał się licznych podserii i gadżetów. „Rok w lesie. Wiewiórka” to malutka kartonowa książeczka dla najmłodszych odbiorców – pokazująca, że książki mogą się kojarzyć z zabawą. Dzieci będą sobie oglądać bohaterkę w jej naturalnym środowisku. Najpierw ich ciekawość wzbudzi dziwna „kołdra”, która skrywa kogoś w dziupli. Wiewiórkę należy najpierw obudzić – i to pierwsze zadanie dla najmłodszych czytelników. Będą oni musieli wykonywać kolejne polecenia, bawiąc się tomikiem lub ćwicząc. Z każdą kolejną stroną dzieci dowiedzą się czegoś nowego o wiewiórce – będą z nią szukać orzechów, rozgarniając liście, skakać albo chować skarby przed ptakami, które mogłyby wykraść orzechy. Nie ma tutaj fabuły ani encyklopedycznych danych: liczą się bardzo proste wiadomości, łatwe do zapamiętania przez najmłodszych i jednocześnie nie przekreślające rozrywki. Walory edukacyjne są niezaprzeczalne, a chodzi przecież o przekonanie dzieci do książek. Wiewiórka nie robi nic specjalnego: gromadzi zapasy na zimę, skacze po drzewach: to wystarcza, żeby zająć dzieci. Głównie dlatego, że mają one szereg atrakcji związanych z lekturą i ze śledzeniem opowieści. Bardziej niż tekst uwagę przykuwają różne czynności związane z naśladowaniem bohaterki albo z pomaganiem jej. Czasami trzeba zrobić daszek z rąk nad głową, innym razem ćwiczyć podskoki lub rozgarniać namalowane liście – zachęcanie odbiorców do takich prostych czynności wiąże się z niespodziankami i przekonuje kilkulatki do serii. Już sam wybór leśnego stworzenia jest wabikiem na przedszkolaki – wszyscy lubią zwierzęta i historyjki o nich, tutaj samo zwierzę już budzi sympatię.

Istotne są tu ilustracje. Emilia Dziubak proponuje szerokie pejzaże – kiedy chce pokazać miejsce, w którym wiewiórka mieszka – albo skupia się na detalach, gdy zajmuje się prezentowaniem samej bohaterki lub jakiegoś elementu z jej codzienności. Obrazki mają bardzo nasycone kolory (chociaż nie są przejaskrawione), a do tego utrzymane w lekko bajkowej stylistyce. Emilia Dziubak nie rezygnuje z komiksowości – widać to zwłaszcza po zabawnych pyszczkach zwierząt. Stara się jednak nie spłaszczać wizerunków, nie sprowadzać ich do prostych kreskówkowych lub komputerowych grafik – liczy się tu malarskość, piękno, które kusi i dzieci, i dorosłych. Oglądanie tomiku „Rok w lesie. Wiewiórka” to zatem możliwość przedłużenia przyjemności oglądania kolorowych obrazków. Nawet dzieci, które nie potrafią samodzielnie czytać, będą czerpać satysfakcję z oglądania książeczki. Bardzo ważnym składnikiem odbioru staje się interaktywny charakter tomiku: dzieci zyskują tu nie tylko klasyczne podejście do literatury, ale też propozycje zabaw. Dlatego też malutka książeczka może spodobać się dzieciom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz