* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 29 grudnia 2021

Emilia Kiereś: Złota gwiazdka

Harperkids, Warszawa 2021. (wznowienie)

Magia świąt

Na taką publikację z pewnością zwrócą uwagę fani Małgorzaty Musierowicz - "Złota gwiazdka" Emilii Kiereś przygotowana została z myślą o bożonarodzeniowych klimatach, ale nie tylko o ten motyw w powieści chodzi. Wraca na rynek ta książka, bo prezentuje bardzo istotną dla wielu młodych ludzi kwestię pojawienia się na świecie młodszego rodzeństwa. U Antka wiele się dzieje. Wszyscy jadą na Boże Narodzenie do cioci i wujka, będzie zatem gwarnie i rodzinnie. Antek jednak nie ma zbyt dobrego humoru: odkąd w domu pojawił się malutki Staś, mama przestała mieć czas dla innych swoich pociech. Marysia jest już nastolatką i nie potrzebuje aż tak dużo uwagi ze strony dorosłych, ale Antkowi czasami szkoda, że nie może porozmawiać z mamą albo przytulić się do niej: każdą chwilę mama rezerwuje dla Stasia, a kiedy już udaje się zapewnić jej moment bez najmłodszej pociechy, mama udaje się na odpoczynek i natychmiast zasypia. Antek wszystko rozumie, jednak bywa mu przykro. U cioci też nie będzie mógł zwrócić na siebie uwagi rodzicielki. Jednak tu zajmuje się inną sprawą: próbuje się dowiedzieć, kim jest dziewczynka w czerwonej czapeczce, śledząca go w jego kryjówkach. Emilia Kiereś kieruje się do myślących czytelników i pokazuje im, że w życiu nie wszystko układa się zgodnie z planami. Przypomina, co jest naprawdę ważne: chociaż Antek cierpi, bo nie ma mamy dla siebie, pozostali domownicy są dla niego bardzo wyrozumiali: Marysia nawet tłumaczy, jak to jest z tą miłością mamy. Antek ma kogo poprosić o pomoc - cóż z tego, skoro zależy mu na mamie. Chłopiec boi się, że to Staś stał się najważniejszym dzieckiem - nawet rozsądne wyjaśnienia nie do końca przekonują, gdy w grę wchodzą silne emocje i rozżalenie. Przecież czasami przydałoby się wsparcie i zestaw argumentów - Antek nie ze wszystkim jest w stanie poradzić sobie sam.

"Złota gwiazdka" to historia, w której klimat świąteczny jest ważny - ale bardziej istotne staje się analizowanie kwestii rodzicielskiej miłości. Antek musi się przekonać, że nie ma najgorzej: spotyka dziewczynkę, której rodzice spędzają czas w szpitalu, z ciężko chorym bratem - tutaj nie ma miejsca na przygotowania do świąt i na radosną atmosferę wyczekiwania. Dopiero ukazanie prawdziwego dramatu (oczywiście baśniowo stonowanego w finale, bo przecież bożonarodzeniowe powieści nie mogą smucić) uzmysławia Antkowi, że jego sytuacja nie jest tragiczna i nawet jeśli mama chwilowo nie może się skupić na jego sprawach, to nie znaczy, że już go nie kocha.

Emilia Kiereś powtarza cierpliwie to, w co dzieci - tak jak Antek - uwierzyć nie potrafią. Zdaje sobie sprawę z tego, czego potrzebują najmłodsi i zapewnia im to w mądrej i ciepłej książce. Gra tematem Bożego Narodzenia, żeby wyjaśnić sentymenty, ale sama przypomina też rodzicom, że powinni skupić się na relacjach z każdym dzieckiem z osobna - bo każde jest tak samo ważne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz