* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 11 maja 2017

Rafał Kosik: Amelia i Kuba. Tajemnica dębowej korony

Powergraph, Warszawa 2017.

W górze

O ile Felix, Net i Nika mogą sobie podróżować nawet po alternatywnych światach, o tyle ich młodsi koledzy, jedenastoletni Amelia i Kuba (wraz z młodszym rodzeństwem) rzadko ruszają się poza apartamentowiec. Nic dziwnego, skoro w obrębie Zamku dzieje się bardzo dużo. A w „Tajemnicy dębowej korony” Rafał Kosik dodatkowo komentuje aktualne histeryczne wycinanie drzew. Tymczasem to na starym dębie ocalanym przez kolejnych architektów znajduje się kolejna zagadka do rozwiązania.

Dąb u Kosika jest jak cały baśniowy świat. Wystarczy wspiąć się do jego korony, by liście odizolowały od sąsiedzkiego gwaru. Wśród gałęzi znajdują się jednak tajemnicze przedmioty, a nawet – jabłka. Kuba chce odkryć sekret dębu i przekonać się, co jeszcze skrywa korona – zwłaszcza że daje się w niej dojrzeć spróchniałą drabinkę. Do wyprawy trzeba się dobrze przygotować – wspinanie się kilkanaście metrów nad ziemią to nie rozrywka, którą pochwaliliby rodzice. I dlatego przygoda robi się jeszcze bardziej ciekawa. Dąb dla dzieci to obietnica zabawy – i to w kilku wymiarach, bo Amelia na przykład marzy o romantycznym czytaniu książek w hamaku. Niestety nowi sąsiedzi, zwłaszcza bezmyślne matki (ale i moherowa staruszka) uważają, że dąb zagraża bezpieczeństwu mieszkańców, zabiera miejsce na piaskownice i generalnie przeszkadza. Zbierają podpisy pod petycją, by drzewo ściąć. Kosik bardzo dobrze pokazuje typowe populistyczne hasła, pseudoargumenty, które tłum podchwyci równie chętnie, co bezrefleksyjnie. Doprowadza je do karykatury i ośmiesza zwolenników wycinki, pokazując dorosłym zalety posiadania drzewa na dziedzińcu. Dzieci przekonuje szaloną eskapadą i odkryciem na miarę Narnii. Korona dębu to prawdziwe królestwo. Najpierw jednak trzeba tam w ogóle dotrzeć.

W „Tajemnicy dębowej korony” Rafał Kosik rozwija marzenie Mi o własnym nieuczulającym zwierzątku. Już okładka zdradza, że będzie to małpka, Szympanna. Autor z właściwym sobie humorem pozwala bohaterce zdobyć zwierzę – a następnie udowadnia inteligencję Szympy na wiele sposobów. Ta postać zastępuje roboty i wynalazki z FNiN, a jest przy tym równie wdzięczna. Bez niej mali bohaterowie nie poradziliby sobie w trudnych sytuacjach. Szympa wprowadza nastrój beztroski i rozwiązuje sporo problemów. Odsuwa też dzieci od dorosłych – to kolejny temat, który trzeba utrzymać w sekrecie, bo nawet najbardziej wyrozumiali rodzice nie zrozumieliby obecności małpki w domu.

Ciekawie nakreśla też Rafał Kosik postać Emila, chłopca, który mieszka z dziadkiem-wynalazcą, a nie z rodzicami jak „normalni ludzie”. Pokazuje odbiorcom, jak podobna sytuacja może wpłynąć na przyjaźnie lub decyzje o odizolowaniu się. Emil przydaje się też autorowi do piętrzenia kolejnych zagadek. W tej atmosferze trochę rezygnuje Kosik z tematu uczuć między dziećmi, bardziej skupia się na dostarczaniu adrenaliny – i na satyrycznej walce o drzewo. Jak zawsze w serii, tak i tu dba o rozwijanie słownictwa czytelników. Mi prowadzi zeszyt z definicjami co bardziej skomplikowanych wyrazów, odbiorcy wyjaśnienia zyskują w przypisach, więc mogą poznać i utrwalić sobie nowe pojęcia, ale też skorzystać z rozwiązania stosowanego przez Mi. To sprawia, że „Tajemnica dębowej korony” ma walory edukacyjne, ale autor nie jawi się czytelnikom jako nudziarz. Rafał Kosik pisze z humorem i wprowadza własne pomysły, oderwane od mód w prozie dla dzieci. Nie ogląda się na innych, przez co może zaoferować czytelnikom historie nieschematyczne i ciekawe. Wie, jak zachęcić dzieci do czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz