* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 24 maja 2014

Laura Moriarty: Przyzwoitka

Bukowy Las, Wrocław 2014.

Podróż

Trudno jest dzisiaj o skandal w literaturze obyczajowej – niemal żaden z tematów nie zapewni publikacji posmaku owocu zakazanego, a to oczywiście oddala szansę na prostą i skuteczną reklamę. Dlatego też Laura Moriarty cofa się do czasów, w których swoboda obyczajowa nie mogła istnieć. Wśród ludzi o archaicznej dziś mentalności odstępstwa od obyczajowej współczesnej normy wybrzmią znacznie silniej. Dowodem na to jest „Przyzwoitka” – książka, która przypomina o przyjemnościach płynących z niespiesznej narracji i takiej też lektury. Moriarty odnosi się jednocześnie do obowiązkowego niemal konfliktu pokoleń, w którym starsi krytycznie oceniają młodszych, a o młodsi robią, co chcą, nie oglądając się na tradycję ani konwenanse.

Historia sięga do lat 20. XX wieku – piętnastoletnia Louise wybiera się do szkoły tańca w Nowym Jorku. Rodzice, zaniepokojeni pomysłami latorośli, wysyłają z nią stateczną sąsiadkę, trzydziestokilkuletnią Corę. Cora ma zapanować nad nieposkromioną dziewczyną. Jeszcze w pociągu przekonuje się, że nie będzie to łatwe zadanie. Louise lubi prowokować, flirtuje z przypadkowo spotykanymi mężczyznami i najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z czyhających z ich strony zagrożeń. Ale Cora, chociaż niepokoi się postawami nastolatki, daleka jest od prawienia jej morałów. Zajmuje się własną skomplikowaną przeszłością i próbuje dowiedzieć się, jakich lepszych wyborów mogłaby dokonać, gdyby nie przejmowała się opiniami innych.

Louise pracuje nad tym, by w przyszłości zrobić karierę – zostanie gwiazdą kina niemego. Do tego potrzeba między innymi odrzucenia skromności i wstydu przystającego młodym dobrze wychowywanym panienkom. Cora nie musi się już martwić o swoją reputację, a nie ma do stracenia nic poza samooceną. Obserwując młodą i odważną podopieczną, Cora nabiera śmiałości, by zawalczyć o swoje szczęście. „Przyzwoitka” krzyżuje losy dwóch kobiet, które mogą się sporo od siebie nauczyć.

Laura Moriarty bardzo dba o stworzenie pozorów prawdziwości. Nie chodzi tu nawet o wnikliwe studiowanie źródeł i wtapianie w narrację komentarzy bohaterek z lat 20., ale o szczegółowość w opisywaniu codzienności postaci. Mnóstwo tu detali, które pasują do dziewiętnastowiecznych narracji – autorka ucieka w rozbudowane opisy, jakby zamierzała podeprzeć się nimi w tworzeniu „skandalowej” konstrukcji fabuły. W życiu Cory, której przyszło teraz odgrywać przyzwoitkę, wydarzyło się na tyle dużo, że wystarczy na emocjonującą powieść. Moriarty ceni sobie bardziej atmosferę tej powieści, zestaw wrażeń i kontrastów, niż czystą akcję – dlatego wszelkie tajemnice i odkrycia usiłuje przefiltrować przez bezpieczną przeszłość.

To powieść historyczna z nastawieniem na akcenty obyczajowe. W „Przyzwoitce” nie liczą się bowiem opinie społeczeństwa (ani wsteczne oceny doświadczeń skrywanych przed innymi), a wewnętrzne przemiany dokonujące się w postaci. Cora przechodzi długą drogę i dostaje od życia wiele lekcji, zanim przyciągnie odbiorców do tomu bardziej niż obietnica odmalowywania przeszłości. Nie kontrast obyczajowy stanowi tu czynnik uzasadniający treść – Laura Moriarty jednak wykorzystuje go do zaakcentowania kolorytu lokalnego. Jest przy tym w pełni przekonana co do decyzji bohaterki – nawet tych niezasługujących dziś na uznanie. W „Przyzwoitce” nie ma analizowania przyczyn zachowań, wystarczy precyzyjne odtwarzanie gestów i rozterek. To lektura wymagająca skupienia i rozciągnięcia w czasie – trzeba poddać się precyzyjnie budowanej atmosferze, żeby poznać i zrozumieć bohaterkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz