* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 29 marca 2011

Joanna Klara Teske: Wschód i zachód słonia

Mimochodem, Lublin 2008.

Baśń o życiu

Proste baśniowe historyjki pisane tak, jakby były bajkami na dobranoc, jeśli są tylko dobrze wymyślone, mają swój urok, któremu nie oprą się dzieci ani dorośli. Z tomiku „Wschód i zachód słonia” zadowolone będą obydwie grupy: maluchy, którym przed snem Joanna Klara Teske podpowie tło do marzeń – i rodzice, czytający swoim pociechom. Bo „Wschód i zachód słonia” to historyjka urzekająca w swojej prostocie i ładna w przekazie: opowiadająca o sile marzeń i o przyjaźni – a może o czymś jeszcze? Dzięki Teske każdy z odbiorców będzie mógł dostrzec w tej opowiastce coś innego – ale każdego powinna zauroczyć przygoda pewnej Słoniczki.

Już na pierwszej stronie autorka pokazuje moc płynącą z nastrojów. Mała Słoniczka, kiedy jest szczęśliwa, czuje się tak lekka, że odrywa się od ziemi (i mama musi przywiązywać ją za ogonek do swojego ogona, by Słoniczka nie odleciała w przestworza). Gdy Słoniczce smutno, prawie zapada się w piasek (wówczas mama podtrzymuje jej brzuszek trąbą). Ale małą Słoniczka pragnie wyruszyć w świat, wyrwać się chociaż na trochę spod maminej opieki, by przeżyć jakąś przygodę. Spotyka na swej drodze Małpka, z którym się zaprzyjaźnia i z którym zwiedza świat. Razem poznają przeróżne ciekawe postacie – na przykład złośliwego i rozgoryczonego Paskudnego Wielbłąda, czy mądrego Hipopotama. Razem też będą musieli rozwikłać pewną baśniową zagadkę, by pomóc jednemu ze zwierząt. Fabuła zamienia tę opowiastkę w baśń i opowieść drogi, a stopień uogólnienia sprawia, że dzieci bez problemu pojmą lekcję, jakiej udzielają im Słoniczka i Małpek. We wzruszającej, a miejscami dowcipnej, bajce najważniejsze są uczucia – o ich znaczeniu przekonają się nie tylko bohaterowie.

Joanna Klara Teske proponuje czytelnikom piękną lekcję życia: w metaforycznych obrazach szyfruje wskazówki, dotyczące międzyludzkich relacji, uczy, co zrobić, by być szczęśliwym i uszczęśliwiać innych, ale nie stosuje przy tym pedagogicznych pogadanek ani nachalnych porad: wszystko zamyka w bajce o zgrabnym kształcie i prostej formie. Nieskomplikowanie jest tu kluczem lekturowym uniwersalnej historii. Ogromna część fabuły opiera się na dialogach, to rozmowy prowadzą opowieść coraz dalej – dzięki dialogom Słoniczka dowiaduje się, jak żyć i na co zwracać uwagę: swoimi mądrościami dzieli się z nią mama, potem szanse się wyrównują i bohaterowie – przyjaciele – wspólnie dochodzą do kolejnych prawd. Rozmowy pozwalają też otwierać tematy do dyskusji lub refleksji: Teske nie proponuje dogmatów, podsuwa jedynie możliwe rozwiązania – a czyni to tak, by były one akceptowalne.

Jedynym mankamentem, przynajmniej na początku lektury, jest nadmierna ortograficzna grzeczność – wszystkie zaimki, które w listach (i tylko tam!) pisane byłyby wielką literą, tu pojawiają się w tej formie w zwykłych dialogach – podobnie jak pełne czułości zwroty („Kochanie”): nie ma to żadnego uzasadnienia logicznego i mogłoby zostać poprawione.

Wyobraźnię maluchów pobudzać będą rysunki Magdaleny Słomskiej: jej słonie we wzorki, kropkowane tło, palmy i słońce z zawijasami wprowadzają nieco egzotyki do świata, który dzieci zdążą już poznać i polubić. Pełne dynamiki obrazki budzą zainteresowanie fabułą, a mimika postaci podkreśla jeszcze nastawienie na emocje. Coraz mniej dziś na rynku wydawniczym takich publikacji, warto więc „Wschód i zachód słonia” dostrzec…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz