* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 16 marca 2014

Magdalena Kordel: Malownicze. Wymarzony dom

Znak, Kraków 2014.

Idylla i życie

Malownicze daje schronienie wszystkim potrzebującym – bezbronnym, bezradnym, pozbawionym nadziei. To maleńkie miasteczko u podnóża Sudetów zapewnia spokój i wsparcie życzliwych mieszkańców. Ci „źli” tworzą tu niegroźny folklor i margines społeczności, ci dobrzy wciąż zajmują się ratowaniem innych. To do Malowniczego trafiła kiedyś Majka – otworzyła tu pensjonat i zapewniła mieszkanie bezdomnej Kaśce oraz jej dzieciom. Przygoda Majki rozpoczęła się kilka tomów wcześniej „Uroczyskiem”. Ale Magdalena Kordel tęskni do Malowniczego i zagląda tam ponownie.

A ponieważ życie Majki jest już ustabilizowane i wolne od przykrych niespodzianek, autorka odwiedza Malownicze z jego nową mieszkanką, Madeleine. Kolejna kobieta trochę pod wpływem chwili decyduje się na radykalne zerwanie z dotychczasowym życiem, zwłaszcza że romans z przełożonym nie rozwija się w dobrym kierunku. Madeleine – Magda – przypadkiem kupuje dom w Polsce. Jedzie go obejrzeć i zakochuje się w atmosferze Malowniczego, mimo że od początku trafia na szereg problemów do rozwiązania. Bo to, że Kraśniakowa plotkuje o wszystkich, nie ma większego znaczenia. Ale Magda zdobywa natychmiast serce małej Marcysi, kilkulatki z patologicznej rodziny – i równoległą niechęć nastolatki, siostry Marcysi. Przygarnia pod swój dach Julkę, która przyjechała do Malowniczego, by wyjaśnić tajemnice przeszłości ojca, a teraz przeżywa zauroczenie chłopakiem, z którym, według mieszkańców, nie powinna się widywać. Magda remontuje dom z pomocą Marysi, energicznej córki Majki i przy wsparciu księdza proboszcza, choć nie zamierza dyskutować o religii. Staje się obiektem zalotów pana Miecia, lokalnego pijaczka, przy cichym wsparciu jego żony. Jednym słowem – od razu wsiąka w atmosferę Malowniczego.

Mieszkańcy Uroczyska rzadko przewijają się przez kartki, bo Magda ma swoją historię, kolej też na poszerzenie informacji o samych mieszkańcach Malowniczego. Magdalena Kordel kompletuje tu oryginalny zestaw charakterów – dorzuca do niego zbuntowaną siostrę Magdy, dziwacznego Jazzmana, żyjącą nienawiścią Grażynę czy poczciwego wujka Janka. Każdy jest tu indywidualnością i każdy pojawia się po coś, w dobrze przemyślanym momencie wkracza do akcji, by wpłynąć na bieg wydarzeń. Rozgrywają się tu sprawy bardzo ważne, nasycone uczuciowo, a sentymentalne w sam raz na tyle, by zasugerować czytelniczkom ciepło i serdeczność. Magdalena Kordel rezygnuje z uczuciowej jednostajności. Zamieszcza w tomie sekrety z dawnych lat, ale nie jako upiększacz fabuły – bo jej narracja takiego wspomagania nie potrzebuje – ale jako kolejne z wielu ciekawostek. Pozwala odbiorcom uczestniczyć w życiu małego miasteczka – i przywiązuje ich do Malowniczego.

Ciekawe, czy Kordel zdaje sobie sprawę z kryptocytatów – bywa, że z ulubionych lektur dla nastolatek wyłuskuje kwestię czy scenkę i wplata ją do swojej opowieści zupełnie bez adresu. Na tym też może zbudować porozumienie z odbiorczyniami – Malownicze robi się w końcu miejscem przyjaznym, azylem wolnym od codziennych zmartwień. Kłopoty istnieją i tutaj, ale tylko po to, by zjednoczyć mieszkańców miasteczka w działaniu i udowodnić im ich wyjątkową siłę. Malownicze urzeka ludzką dobrocią i krzepiącym wsparciem. „Malownicze. Wymarzony dom” to próba spisania marzeń o życiowej idylli, odskocznia od problemów, lektura wyciszająca i przyjemna. Magdalena Kordel nie bez powodu zyskuje uznanie odbiorczyń od pierwszych historii o tym miejscu.

1 komentarz:

  1. Nie przepadam za powieściami obyczajowymi.. zawsze tłumacze to tym, że ksiązki czytam po to, żeby przeżyć coś niesamowitego, a obyczajówka.. to może się wydarzyć w życiu i jest takie.. normalne.

    OdpowiedzUsuń