* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 11 września 2021

Zofia Stanecka: Basia, Franek i ubieranie

Harperkids, Warszawa 2021.

Śmiech

Przygotowania do wyjścia do przedszkola mogą nie być proste, zwłaszcza kiedy dziecko zamierza udowodnić, że jest samodzielne i chce wszystkie czynności wykonywać bez pomocy. Basia tym razem wciela się w rodziców – nie dlatego, że jest taka dojrzała i odpowiedzialna, ale jako starsza siostra i kompanka zabaw małego Franka. W kartonowej książeczce „Basia, Franek i ubieranie” rzecz dotyczy przygotowań do wyjścia. Franek szykuje się do przedszkola i chce wszystko robić sam, kilkuletnia Basia załamuje ręce i uważa, że przez to nie uda się zdążyć na czas. Jednak pomijając tę nagłą zamianę ról, wszystko rozgrywa się jak w dobrej zabawie. Bo Franek wcale nie musi używać rzeczy zgodnie z ich przeznaczeniem. Majtki najśmieszniej wyglądają na głowie, skarpetki można nosić na rękach, a koszulkę – jako spodnie. Ten pomysł sprawi, że bohaterowie będą bardzo rozśmieszać odbiorców. To, co zwykle irytuje rodziców, tutaj zyskuje inny wymiar – stanowi podstawę wygłupów. Przy ubieraniu się jest mnóstwo śmiechu i mnóstwo eksperymentów, na które zwykle mama nie pozwala. Basia jest inna – przy Basi można się pobawić. Choćby przymierzając ubrania w nietypowy sposób.

„Basia, Franek i ubieranie” to książeczka, dzięki której odbiorcy będą mogli zdecydować się na samodzielność w codziennych czynnościach. Frankowi bardzo zależy na tym, żeby ubierać się bez pomocy innych – a skoro potrafi to już robić najmłodszy z rodziny Basi, to wystarczający impuls, żeby zachęcić do podobnych działań także odbiorców. Mali czytelnicy pójdą chętnie w ślady Franka, zwłaszcza jeśli dostrzegą w jego postawie możliwość wygłupiania się i odkrywania nowych niezwykłych zabaw z ciuchami w roli głównej. Oczywiście rodzice zaczną się zastanawiać, czy nie przyspieszyć procesu ubierania się – jednak z pewnością docenią dążenie bohaterów (i w ślad za nimi odbiorców) do samodzielności w tej dziedzinie. Ubrania jako źródło śmiechu – to prosty i przekonujący pomysł, coś, co spodoba się nie tylko maluchom. Rozśmieszanie dzięki książeczce sprawi, że dzieci wykorzystają pomysł Franka do przebieranek, a przy tym mogą też trenować własne umiejętności. Basia i Franek doskonale się razem bawią – nikt ich nie pogania (sami pilnują czasu!), nikt też nie krytykuje ich pomysłów. I to ważne: bohaterowie pokazują, że nie wszystko jeszcze potrafią (Franek ma problem z wiązaniem butów), ale umiejętności nabywa się z czasem. Książeczka „Basia, Franek i ubieranie” to kolejna obrazkowa propozycja dla najmłodszych – zwłaszcza tych, którzy potrzebują wsparcia w codziennych lekcjach. Udana, pomysłowa, wykorzystująca sporo humoru – Zofia Stanecka wie, jak pisać dla najmłodszych i wychodzi jej to znakomicie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz