* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 5 września 2021

Eleonora Szafran: Mistrz. Tadeusz Teddy Pietrzykowski

Ringier Axel Springer, Warszawa 2021.

Walka o życie

Te wspomnienia przez długi czas nie miały szczęścia do wydawców, jednak teraz towarzyszą premierze filmowej i przez to trafić mogą do bardzo szerokiego grona odbiorców. „Mistrz” to książka złożona przez Eleonorę Szafran, córkę bohatera tomu i autora zapisków, Tadeusza „Teddy'ego” Pierzykowskiego. Zestaw opowieści z Auschwitz opatrzony jest jeszcze drobnym komentarzem Eleonory Szafran – dotyczącym życia prywatnego ojca, zwłaszcza jego sformalizowanych związków, co ciekawe, sam autor celowo unika pisania na ten temat, więc najprawdopodobniej zadziałała tu konieczność odpowiedzi na wyimaginowane potrzeby odbiorców. Do tego dochodzi zestaw zdjęć oraz dokumentów z procesu Hössa. W zasadzie nie trzeba wiele tłumaczyć i nawet słownik pojęć czy postaci pojawiający się na końcu książki wydaje się zbędny: trudno wyobrazić sobie osobę, która nie kojarzy wyjaśnianych tu haseł.

Pietrzykowski opowiada o swoim pobycie w obozie, decydując się nie na omawianie całości, a na wybór zagadnień. Koncentruje się przede wszystkim na dwóch kwestiach, na sporcie – od kiedy okazało się, że boks jest dla niego szansą na przetrwanie – oraz na zdobywaniu jedzenia. Zdarza się, że przeżywa coś potwornego, co zostaje mu w pamięci na zawsze – wtedy dzieli się dodatkowo komentarzem. Stara się też, żeby odbiorcy zrozumieli, co przeżywał i jak funkcjonował w obozie. Przedstawia między innymi ojca Kolbe: własną relację z nim oraz scenę bohaterstwa – ze swojej perspektywy. Bywa, że szokuje czytelników decyzjami albo zachowaniami, innym razem jednak przekonuje, że udawało się dzięki pomocy porządnych ludzi zachować wiarę w zwycięstwo. Stosunkowo niewiele jest tu wrażeń z samych walk: Pietrzykowski opowiada o nich tylko wtedy, kiedy są naprawdę istotne dla obozowej hierarchii albo wiążą się z ryzykiem i zagrożeniem śmiercią (w konsekwencji wygranej lub przegranej), nie tworzy lektury sportowej. Przedstawia za to na przykład swoje treningi w obozie: sposób na zachowanie formy. To zadanie wymagało pomysłowości oraz odwagi, a przy tym – nieszablonowego podejścia. Tadeusz Pietrzykowski jednak zrezygnować z ćwiczeń nie mógł, jeśli chciał przetrwać. O tym, co zapewniła mu bokserska kariera, pisze na marginesie wspomnień, zajmuje się bardziej zapamiętaną codziennością. Nie porządkuje jednak samych wrażeń z obozu, to znaczy – nie stara się zarejestrować wszystkiego. Jest „Mistrz” gorzką opowieścią o trudach obozowego życia, zawiera historie przerażające i niosące nadzieję. Widać w książce troskę o dbałość stylistyczną i o ocalanie wspomnień, którymi trzeba się podzielić z potomnymi – jednak nie w kategoriach literackich, ani nawet emocjonalnych, ocenia się ten tom. Tadeusz Pietrzykowski wpisuje się w nurt książek o życiu i śmierci w obozach koncentracyjnych – jednak dzięki nastawieniu na inną niż powszechnie znana strategię może przyciągać uwagę. Tom wyróżnia się właśnie profesją bohatera-opowiadacza, dzięki czemu znajdzie swoje miejsce na przesyconym już wojennymi relacjami rynku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz