* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 6 września 2021

Aleksander Kamiński: Kamienie na szaniec

(edycja jubileuszowa na stulecie Naszej Księgarni)

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Dodatek

„Kamienie na szaniec” to książka znana powszechnie i nie ma sensu przytaczanie jej treści ani analizowanie stylu, chociaż język, jakim Aleksander Kamiński opowiadał o przygodach Alka, Zośki i Rudego wydaje się już archaiczny i skostniały. Jednak nie to jest ważne w kolejnym – ekskluzywnym i wydanym z okazji stulecia Naszej Księgarni tomie, a cała oprawa i dodatki do klasycznej opowieści. Ci, którzy będą chcieli bliżej poznawać bohaterów książki, mogą sięgnąć właśnie do tej publikacji – żeby uzyskać od razu garść wiadomości, ale też żeby lepiej móc wyobrażać sobie młodych ludzi.

Najpierw Barbara Wachowicz. Wzniosłe tony, mnóstwo cytatów i wypowiedzi młodych czytelników „Kamieni na szaniec” - wszystko, żeby pokazać, jak wielkie wrażenie tom wywierał na odbiorcach przez całe dekady. Pytanie, czy również nie po to, by wskrzesić dawne mocne uczucia, bo dziś zainteresowanie ideałami wyznawanymi przez Zośkę, Alka i Rudego słabnie, zresztą nie pomaga w tym tendencyjność przekazywanych historii. Barbara Wachowicz pragnie przybliżyć czytelnikom sylwetki postaci, obudować je jeszcze kontekstem – pokazać, jak wyglądały domy rodzinne Alka, Zośki i Rudego, jakie mieli relacje z bliskimi, czym się interesowali. Słowem – naprawić to, co Aleksander Kamiński uznawał za nieistotne lub mniej ciekawe niż wychowawcze portrety. Taka lektura wprowadzająca do właściwej opowieści czeka na odbiorców coraz mniej angażujących się w kwestie drugiej wojny światowej – staje się zatem niemal niezbędnym przewodnikiem. „Kamienie na szaniec” funkcjonują jako lektura i to dość skutecznie zniechęca młodzież do sięgania po tom – dlatego też ważną rolę będą tu spełniać fotografie.

Książka została wzbogacona o szereg zdjęć i dokumentów z rodzinnych archiwów. Dzięki nim łatwiej jest sprawdzić choćby słuszność pseudonimu Zośki. Ale przecież nie tylko trzech chłopaków prezentują te zdjęcia – liczą się również ich znajomi, ich ukochane i rodziny. Za każdym zdjęciem kryje się dodatkowa historia, sygnalizowana w rozbudowanych podpisach. Jeśli istnieje dzisiaj dobry sposób na przywrócenie zainteresowania tym tytułem, to prawdopodobnie właśnie taki: zmiana akcentu z długo rozwijającej się relacji na możliwość poznawania bohaterów od strony mniej pomnikowej, a bardziej prywatnej i osobistej.

„Kamienie na szaniec” w wydaniu na stulecie Naszej Księgarni to książka bardzo duża rozmiarami, jej objętość jest rozdmuchana przez skład oraz ogromną liczbę zdjęć. Po tekście właściwym zostały jeszcze dołożone komentarze interpretacyjne, znów – dopowiedzenia dla zainteresowanych, czasem z perspektywy naukowej, czasem – emocjonalnej. Liczy się podkreślanie, jak ważna to opowieść i jaką rolę pełni w procesie edukacji młodzieży. Pomysł na wydanie gwarantuje, że książka przebije się na rynku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz