* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 12 lipca 2020

Agnieszka Kozłowska: Wszyscy wyszli z PAKI. Biografia (prawie) każdego kabaretu wraz z instrukcją obsługi

Mando, Kraków 2020.

Historia

Dzisiaj na hasło „kabaret” większość odbiorców – nawet tych, którzy kiedyś pilnie śledzili rozwój scen humoru i satyry – zaczyna się krzywić. Nie da się ukryć: telewizja zepsuła kabaret, obecnie kojarzy się on wyłącznie z marnej jakości rubasznymi dowcipami i głośnymi dżinglami. Kabaret przestał wchodzić do języka publicznego, przestał też wywoływać reakcje odbiorców. Nie funkcjonuje w zbiorowej świadomości i twórcy będą musieli nieźle się namęczyć, żeby odzyskać zaufanie. Ale chociaż mało kto chce dołączać do zbiorowego rechotu na niekończących się programach telewizyjnych, są tematy, które wciąż wiążą się z sentymentem i wiarą w siłę śmiechu. Do takich przeglądów z historią należy PAKA, o której nie pierwszy raz opowiada Agnieszka Kozłowska. Tomem „Wszyscy wyszli z PAKI” próbuje trochę chociaż wskrzesić zainteresowanie kabaretem i jego nie tak dawną renomę. Przypomina to, co najlepsze w przeszłości festiwalu i gra na emocjach. Opowiada o własnych zachwytach, chociaż znacznie częściej stara się opisywać sytuacje obiektywnie i budować całą legendę PAKI bez uciekania się do tanich chwytów. Tu – w tym tomie – jeszcze raz powrócą najlepsze momenty i odkrycia sceniczne.

Chociaż książka nie jest przesadnie obszerna (nieco ponad trzysta stron), a autorka rezygnuje z kwerend w tekstach dotyczących PAKI i kabaretu jako takiego, odnosi się wyłącznie do zapisków i wypowiedzi kabareciarzy, jest w niej sporo błyskotliwości, żartów, ciekawostek, anegdot i wspomnień. Kozłowska nie zamierza oceniać kabaretów, ale czasami zdradza własne fascynacje. Podpiera się słowami autorytetów i wieloletnich jurorów lub uczestników, którzy po latach zostawali kabaretowymi mistrzami. Rok po roku przedstawia najciekawsze wydarzenia PAKI (na końcu tomu wprowadza jeszcze krótkie opisy co ważniejszych wydarzeń obok listy laureatów), niekiedy podpiera się fragmentami skeczy lub piosenek (ciekawe, dlaczego cenzuruje niektóre z nich, ucinając na przykład elementy co bardziej dosadne? Przecież nikogo by one nie uraziły). Najchętniej korzysta z bezpośrednich opowieści satyryków, którzy nawet przy odpowiedziach na proste pytania usiłują zbudować cały dowcip, z celną puentą. Dzięki temu może autorka wciąż olśniewać – przeprowadzać odbiorców nie przez zwykły rejestr wydarzeń, a – zestaw towarzyskich i intelektualnych spotkań, pojedynków na humor i dróg powstawania najbardziej znanych do dzisiaj zespołów. Koncentruje się Agnieszka Kozłowska zwłaszcza na pierwszych kontaktach mistrzów z tymi, którzy wkrótce mistrzami się staną – to zwykle walka na puenty i pomysły zamieniana w końcu w wielkie sceniczne przyjaźnie. Rywalizacja u kabareciarzy staje się bardzo twórcza. A sama PAKA wykorzystuje te nastroje. Są tu przedziwne nagrody, pozasceniczne zmagania, narodziny kabaretów legendarnych. Kozłowska bardzo dobrze to wszystko wychwytuje, pozwala czytelnikom jeszcze raz przeżyć złote czasy kabaretów i zatęsknić do nich. Zajmuje się tym, co dziś wydaje się niemożliwe do odzyskania – ale czytelnikom przypomina, skąd wzięły się sentymenty do niektórych zespołów i jak wyglądała ich droga do sławy. Jest tu wesoło, ale nie na siłę – śmiech przywołuje najlepsze dokonania kabareciarzy. Można po tę książkę sięgać bez niesmaku. Lektura przyniesie wiele radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz