* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 16 lipca 2020

Zbuntuj się. 101 sposobów, jak protestować skutecznie

Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.

Gdy świat wkurza

Niecenzuralny tytuł ma ta książka w oryginale i nikt prawdopodobnie nie zwróciłby na to uwagi, gdyby nie wstęp, w którym (anonimowi) autorzy tłumaczą się z takiego rozwiązania. Nie jest „Zbuntuj się” typowym poradnikiem z dziedziny samorozwoju – to drobna pozycja kierowana do tych, którzy chcą działać i zmieniać najbliższe otoczenie. Niezależnie od tego, czy komuś nie podobają się decyzje władz na szczeblu międzynarodowym, państwowym czy w obrębie miejsca, w którym mieszka (a nawet pojedynczych administracji), nie musi dusić w sobie protestów i frustracji – może wziąć się do działania i organizować protesty. Publikacja wskazuje drogę potencjalnym działaczom i społecznikom, tym, którzy marzą, żeby stanąć na czele zorganizowanej przez siebie grupy i o coś walczyć – nawet jeśli miałoby to dotyczyć spraw błahych. Liczy się w końcu efekt, przeobrażenia w codziennym życiu i w najbliższym otoczeniu, od tego najlepiej zacząć, chociaż niektóre ze wskazówek w takim kontekście będą przypominać strzelanie z armaty do wróbli. Co ważne: autorzy po prostu pokazują, jak wyjść z poziomu bezczynności i bezradności, jak zastąpić działanie konstruktywną krytyką. Jasne, że nie brakuje na świecie frustratów, którzy i tak biorą sprawy we własne ręce, a nikt nie przejmuje się ich ciągłymi skargami i pismami – jeśli jednak ktoś chciałby zdziałać coś dobrego, a nie wie, jak to zrobić, znajdzie tu kilka prostych wskazówek.

Tom ma przejrzystą konstrukcję opisaną w podtytule: „101 sposobów, jak protestować skutecznie” zamienia się na 101 komentarzy – bardzo krótkich, zajmujących maksymalnie stronę (niewielką) i będących często tematami bardziej do przemyślenia niż do zrealizowania. Na wszelki wypadek autorzy powstrzymują się od rozwijania wstępnych wskazówek: jeśli podpowiadają „napisz pismo”, to nie zajmują się jego budową czy zawartością, bardziej – tłumaczą, po co to zrobić. Przygotowują na niepowodzenia (co widać w kolejnych wskazówkach), ale też nie zniechęcają do działania, wręcz przeciwnie: uważają, że ludzie mogą naprawdę dużo zmienić. Charakterystyczny dla tego tomu jest brak konkretów: wiadomo, chodzi o to, by dotarł do jak najszerszej grupy odbiorców, i do tych, którzy zastanawiają się, jak rozpocząć karierę polityczną na swoim podwórku, i do tych, którzy po prostu marzą o zmianach w systemie zarządzania w najbliższej okolicy albo potrzebują jednej reakcji władz i nie wiedzą, jak ją osiągnąć. W każdej cząstce, pojedynczej uwadze, znajdzie się jedna informacja, którą można zastosować – albo drugi krok informacji poprzedniej. Nie ma spójnego planu działania, więc każdy będzie mógł dopasować sobie wiadomości do tego, czego akurat potrzebuje. I na przekór oryginalnemu tytułowi – nie jest to tom przygotowujący do anarchistycznych zachowań, zachęca po prostu nieśmiałych do wzięcia sprawy w swoje ręce i przyłączenia się do aktywnego organizowania przestrzeni wokół siebie. Jako punkt startu ma swoją wartość – nawet jeśli w dalszej drodze będą potrzebne kolejne przewodniki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz