* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 5 lipca 2020

Stanisław Łubieński: Książka o śmieciach

Agora, Warszawa 2020.

Wokół nas

Nie jest Stanisław Łubieński pierwszym autorem, który temat śmieci przerabia na zestaw filozoficznych i edukacyjnych esejów dla szerokiego grona odbiorców, z pewnością nie jest też autorem ostatnim, który w ten sposób zajmie się propagowaniem myśli ekologicznej. Jednak „Książka o śmieciach” zwraca uwagę na ważny problem i pozwala zastanowić się nad konsekwencjami konsumpcyjnego trybu życia. Stanisław Łubieński – jak większość piszących o śmieciach – zaczyna od prostej refleksji. Pewnego dnia śmieć wdziera się dość nieoczekiwanie w pole widzenia, zakłóca możliwość wypoczynku i relaksu i urasta do rangi zjawiska nie do zaakceptowania. Chociaż wokół wszędzie mnóstwo jest petów, papierów i rozmaitych dowodów ludzkiej nonszalancji (a może po prostu lenistwa), to jedna biała – przybrudzona – skarpetka znaleziona na plaży staje się katalizatorem działania. Autor postanawia przyjrzeć się śmieciom. W tym dniu idzie plażą i zbiera do skarpetki kolejne rzeczy, których nad brzegiem morza być nie powinno – szybko zresztą orientuje się, że ma za mały „pojemnik”. I tak rozpoczyna się etap analizowania tego, co wyrzucamy. Najpierw tematów dostarcza samo życie: autor wybiera się w jakieś miejsce i zajmuje pierwszym „ciekawym” odpadkiem, jaki znajdzie. Później wykorzystuje już coraz szerszą wiedzę w zakresie śmieci, łączy zgromadzone odpady z informacjami na temat recyklingu, z wpływem człowieka na środowisko (czasami śmieci wydają się bardzo egzotyczne, pochodzą z różnych krajów i gdyby umiały opowiedzieć swoją historię, miałyby ciekawe rzeczy do zaprezentowania). Kultura konsumpcyjna to potężne oskarżenie w stronę producentów plastiku, ale i jednorazowości: ludzie nauczyli się bardzo szybko wyrzucać rzeczy, które mogłyby zostać przetworzone. Łubieński opowiada także, jak wygląda wywożenie posegregowanych odpadów (żeby obalić mit o wrzucaniu wszystkiego do jednego kontenera) i sprawdza, jakie śmieci trafiają do ptasich gniazd. Cierpliwie (chociaż z pewną nutą desperacji) przypomina o tym, że co przedostanie się do środowiska naturalnego – do wody lub organizmów zwierząt – może wkrótce trafić do człowieka. To oznacza, że zanieczyszczając przyrodę, trujemy siebie. Przygląda się przepisom oraz... wielkim pożarom na wysypiskach śmieci. Krytykuje modę na lampiony i dzięki fachowcom opowiada, jakie zwierzęta tracą życie w wyrzucanych bezmyślnie do lasu czy na łąki opakowaniach: butelkach i puszkach. Śmieci mogą być metaforą, mogą też nakłaniać do zmian. Niektórzy biorą sprawy w swoje ręce – sami zbierają tyle, ile mogą, żeby uratować przynajmniej najbliższe otoczenie.

A „Książkę o śmieciach” kończy rozdział dotyczący pandemii koronawirusa i związanych z tym kolejnych zagrożeń dla środowiska. Łubieński zwraca uwagę na to, co widzą chyba wszyscy: nadprodukcję jednorazowych opakowań czy rękawiczek, wyrzucane gdzie popadnie maseczki – śmieci, które mogą właściwie odłożyć się w formie warstwy geologicznej i nikogo to nie zdziwi. Ten tom powinni przeczytać ludzie, którym troska o środowisko nie jest obca – żeby z jeszcze większym zapałem szerzyć świadomość ekologiczną. Nawet jeśli Łubieński czasami wybiera ciekawe anegdoty lub odwołuje się do sytuacji, które pobrzmiewają lekko, do śmiechu tu wiele nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz