* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 14 października 2024

Katarzyna Bednarczykówna: Masz się łasić. Mobbing w Polsce

Czarne, Wołowiec 2024.

Cena pracy

Po tę publikację powinni sięgnąć wszyscy. Zestaw historii, które niekoniecznie podniosą na duchu, za to uświadomią, dlaczego nie wolno zaciskać zębów i wytrzymywać w pracy, w której zwierzchnik wykorzystuje swoją przewagę i niszczy pracownika. Katarzyna Bednarczykówna w „Masz się łasić. Mobbing w Polsce” dociera do bohaterów, którzy różnią się od siebie wiekiem, zawodami i doświadczeniami, ale przeważnie połączeni są złymi wspomnieniami dotyczącymi szefów-terrorystów. Jedni swoich praw dochodzą w sądach, drudzy próbują podratować zszargane zdrowie, jeszcze inni zrezygnowali z zawodu, który uwielbiali – tylko dlatego, że ktoś postanowił pokazać im swoją siłę. Dzisiaj o mobbingu mówi się dużo i głośno, a w tomie pojawia się nawet wzmianka na temat wykorzystywania zjawiska w drugą stronę – przez pracownika, który próbuje wpłynąć na pracodawcę – ale z reguły historie dotyczą rozmaitych przypadków nękania. Dla czytelników to przegląd absurdów, jakie można przeżywać w miejscu pracy (i na jakie do czasu można się godzić). Autorka nie pozostawia wątpliwości: mobbing sam z siebie się nie skończy, trzeba działać, żeby uratować siebie. Jak działać – to już inna kwestia, bo w każdej z historii droga do finału wygląda inaczej. Katarzyna Bednarczykówna nie musi dzisiaj tłumaczyć, czym jest mobbing i jak wpływa na psychikę – wszystko staje się jasne podczas lektury. Odbiera złudzenia odbiorcom: nie ma ani bezpiecznych zawodów, ani bezpiecznych umów – jeśli ktoś trafi na toksycznego szefa, będzie musiał zebrać dowody i mieć w sobie odwagę, żeby zaprotestować. W takiej sytuacji najlepiej sprawdzają się bliscy zapewniający wsparcie – i o takich przypadkach też autorka opowie. „Masz się łasić” to zestaw sytuacji, które same w sobie mogą się wydawać czasem przerysowane albo przesadzone – jednak tak właśnie wygląda doprowadzanie do ostateczności i unikanie konfrontacji czy podejmowania decyzji, kiedy jeszcze sprawa się zaczyna. Ale Katarzyna Bednarczykówna nie da odbiorcom dobrego rozwiązania, nie istnieje jedna metoda poradzenia sobie z problemem mobbingu. Liczy raczej na uświadamianie społeczeństwa: pracowników w kwestii ich praw, a pracodawców – w związku z organizacją warunków pracy. Ponieważ autorka wybiera barwne przypadki i rozmawia z osobami, które chcą podzielić się swoimi historiami, udaje jej się stworzyć książkę wypełnioną wartkimi reportażami. Jest tu mnóstwo interesujących zagadnień, ale też i przerażających scen – w zależności od tego, jakie doświadczenia mają sami odbiorcy, będą zwracać uwagę na różne aspekty lektury. Autorka przeważnie oddaje głos ofiarom, nie komentuje ich ocen: liczą się mocne opowieści. To uzyskuje – wydaje się wręcz, że bez większego trudu. W ludziach jest silna potrzeba podzielenia się swoimi dramatami i ostrzeżenia innych. Jeśli doda się do tego dobrą narrację i wyczucie puent, a to autorka ma, przepis na sukces reportażowy jest już przygotowany. „Masz się łasić” to wizja piekła, w jakie można wpaść, kiedy na swojej drodze ma się osobę pozbawioną empatii, za to skłonną do nadużywania władzy. Jest to przestroga i świadectwo relacji, które można mieć w miejscu pracy – i na które zgadzać się absolutnie nie wolno, choćby walka miała trwać długo. Co ważne: Katarzyna Bednarczykówna nie obiecuje sukcesów błyskawicznych ani rozwiązań zgodnych z oczekiwaniami. Stawia na indywidualne wyznania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz