* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 23 października 2024

Cezary Harasimowicz: Chłopiec z lasu

Agora, Warszawa 2024.

Rozłąka

Cezary Harasimowicz w zespole z ilustratorką, Martą Kurczewską, sięga po trudne tematy i przekuwa je w dobre opowieści dla najmłodszych. "Chłopiec z lasu" to komentarz do sytuacji uchodźców, którzy utknęli na granicy i cierpią z powodu zimna, głodu i chorób. Ale Harasinowicz nie sięga po dziennikarskie komentarze, dostosowuje historię do percepcji dzieci i do ich emocji. Nie zajmuje się opisywaniem powodów migracji ani płotem na granicy. To się nie liczy - zupełnie inaczej niż historia pewnego dziurawego buta i pewnego zziębniętego samotnego chłopca. Bohaterką, która prowadzi odbiorców, jest Ala. Ala to dziewczynka zamknięta w sobie (zresztą ze względu na swoją inność i dziwność trafia do psychologa). Ala nie umie się odnaleźć w społeczności - nie dogaduje się najlepiej z dziećmi w klasie, za to świetnie porozumiewa się z różnymi przedmiotami: mówią do niej rzeczy z otoczenia, niekoniecznie te, które zwykle wchodzą w dialog z maluchami, jak maskotki. Ala znajduje rozmówców w przedmiotach nieożywionych - i tym rekompensuje sobie brak relacji z rówieśnikami (albo relacje nieudane, jak z Andżelą). Ala boi się wielu rzeczy, najbardziej ciemności, ale próbuje to przewalczyć. Jej tata pracuje w lesie, więc dziewczynka co pewien czas musi do niego chodzić z zupą w termosie. Traktuje te wyprawy jako okazję do pokonywania lęku. Nie wie jeszcze, że to początek prawdziwej przygody.

Kiedy Ala spotyka zagubionego chłopca, nie ma pojęcia, co robić. Jednak dzięki własnej wrażliwości lub nadwrażliwości może działać instynktownie - jeśli sama nie lubi przytulania, nie musi serwować tego obcemu chłopcu. Jeśli nie chce rozmawiać - nie musi (co motywuje też bariera językowa). Może za to obmyślić plan ratunkowy i odrobinę uprzyjemnić los nieznajomego. Ala w lesie tworzy azyl dla istoty jak ona zagubionej. Ona jednak może liczyć na pomoc rodziców, tymczasem rodzice chłopca zostali za wielkim płotem. Las - ogromny i straszny - bywa nie tylko przekleństwem, ale i schronieniem. Relacja dwojga dzieci odsuwanych od swoich społeczności rozwija się, jednak w pewnym momencie wymagać będzie interwencji i to nie tylko dorosłych. Cezary Harasimowicz skupia się na emocjach bohaterów i na działaniach, które prowadzą do rozwiązania problemu - nie tłumaczy dzieciom zbyt wiele, nie skupia się na powodach kryzysu. Koncentruje się na dramacie dziecka rozłączonego z rodzicami - i to pozwala mu na opowiedzenie historii charakterystycznej dla dzisiejszych czasów, za to przenikającej do świata dzieci ze spraw dorosłych. Harasimowicz nie wykorzystuje prawdziwych dramatów do tworzenia fabuły, jednak inspiruje się rzeczywistością pozaliteracką, bo wie, że to tematy, które w jakiś sposób trafią do świadomości najmłodszych. Przenosi środek ciężkości na dzieci - bo tylko tak może zaangażować w fabułę. Uczy wrażliwości, a może po prostu uruchamia empatię w kilkulatkach - "Chłopiec z lasu" to publikacja wzruszająca i poruszająca, uruchamiająca silne uczucia w odbiorcach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz