* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 7 października 2024

Chanel Cleeton: French kissed

Harper Collins, Warszawa 2024.

Z biblioteki

Fleur studiuje – ale nie ma naukowych ambicji. Zresztą niespecjalnie stara się o wyższe wykształcenie, raczej udaje jej się cudem zaliczać kolejne przedmioty i lata. Obecnie znajduje się pod ścianą: musi zyskać zaliczenie z zajęć, które leżą poza sferą jej zainteresowań. Fleur nie zamierza przejmować się nadmiernie edukacją, liczy się dla niej moda. Także towarzysko nie odnosi zbyt wielkich sukcesów – chociaż akurat tu mogłaby sobie nieźle poradzić. Jednak po tym, jak jej były chłopak rozesłał znajomym nagie zdjęcia Fleur, dziewczyna nie ma już ochoty nawiązywać bliższych kontaktów z kimkolwiek z uczelni. Bohaterka ma też pewien sekret, który ją kształtuje i który nie pozostaje bez znaczenia w kolejnych życiowych wyborach. Fleur jest powszechnie uznawana za śliczną ale niezbyt inteligentną – i nie zależy jej na zmianie tego stanu rzeczy. Inaczej jest z Maksem – ten chłopak to nerd, całymi dniami się uczy, spędza czas w bibliotece, bo wie, że tylko w ten sposób będzie się mógł wyrwać ze swojego środowiska i zacząć lepsze życie niż to, które planował dla niego surowy ojciec. Max nie zwraca uwagi na innych ludzi, przynajmniej takie odnosi się wrażenie. Fleur spotykała się kiedyś z jego najlepszym przyjacielem i już na pierwszym roku Max wyrobił sobie o niej opinię, a do tego nadał jej przezwisko, które dość mocno Fleur ubodło. Max z reguły nie przejmuje się zdaniem innych, pozostaje na uboczu. I nikt by nie przypuszczał, że tę parę coś może połączyć. Tymczasem „French kissed” to właśnie romans young adult osnuty na tym, co wydaje się niemożliwe.

Bohaterowie prowadzą narrację na przemian i dzielą się najskrytszymi przemyśleniami o sobie nawzajem. To pozwala czytelnikom na wyrobienie sobie opinii na temat ich relacji i przyszłości – bo związek się rozwija i, wbrew pozorom, nie jest jednostronny: Fleur też może pomóc w ważnych biznesowych sprawach, nawet jeśli o szczegółach nie ma pojęcia. Autorka tak prowadzi fabułę, żeby pokazać, że każdy jest wartościowy i każdy ma inne mocne strony – przeciwieństwa mogą się uzupełniać i fascynować. Oczywiście jest w tym sporo naiwności, od początku wiadomo, że bohaterowie pokonają wszystkie trudności i będą ze sobą, ale Chanel Cleeton sprawnie prowadzi narrację i potrafi zaangażować czytelniczki w opowieść. Funduje im realizację marzenia o wielkiej miłości, która pokona wszystkie przeszkody – i całkiem przyjemną powieść rozrywkową. Tak naprawdę kwestie związane z uczelnią i przygotowywaniem pracy semestralnej to przykrywka, którą Cleeton bardzo szybko porzuca – potrzebuje jej wyłącznie do tego, żeby bohaterowie zaczęli ze sobą rozmawiać i żeby zwrócili na siebie uwagę – później już sprawy nabierają tempa bez względu na zewnętrzne okoliczności, a Chanel Cleeton może się przerzucić na prezentowanie zestawu emocji i reakcji na drugą osobę. Nakreśla narodziny uczucia, które wymyka się schematom – i zapewnia czytelniczki, że nie ma problemów nie do pokonania. „French kissed” to książka, w której mnóstwo jest detali w portretowaniu uczucia, co przekona zwłaszcza te odbiorczynie, które lubią podglądać niespieszne narodziny szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz