* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 3 października 2024

Mike Barfield: Fizyka ma moc!

Nasza Księgarnia, Warszawa 2024.

Jak działa świat?

Mike Barfield stara się przybliżać najmłodszym odbiorcom to, co najtrudniejsze: w wielkoformatowych picture bookach zajmuje się popularyzowaniem nauk przyrodniczych. Po tomie poświęconym chemii i przyrodzie przyszedł czas na fizykę i rzeczywiście jeśli po książkę sięgną dzieci, które jeszcze fizyki w szkole się nie uczyły, mają szansę się nią zainteresować. Książka to zestawy komentarzy (najczęściej w formie podpisów pod obrazkami i propozycji doświadczeń, które bez ofiar – i bez nadzoru dorosłych - można przeprowadzić w domu) oraz z szeregu komiksów prezentujących największe sławy z fizyki. „Fizyka ma moc” to publikacja przygotowana tak, żeby wyjaśniać dzieciom najciekawsze tajniki nauki, ale też żeby otworzyć ich umysły, nastawić na odkrywanie kolejnych danych. Dzieci dowiedzą się między innymi, czym zajmują się różne gałęzie fizyki (i co stanie się przedmiotem analiz fizyki przyszłości), jakie siły działają na ludzi i przedmioty na Ziemi, jakie są zasady dynamiki Newtona, czym jest przyspieszenie i pęd, do czego potrzebna jest grawitacja, czym różni się ciężar od masy, o co chodzi z ciśnieniem i z lataniem, dlaczego słyszymy dźwięki. Pojawi się też zestaw narzędzi, które wykorzystują prawa fizyki (sześć starożytnych maszyn prostych używanych do dzisiaj w różnych sytuacjach), zasady termodynamiki, ciekawostki dotyczące światła i radioaktywności. Wszystkie tematyczne rozkładówki przedzielane są komiksami o przygodach fizyków – tak, żeby oswoić dzieci z nazwiskami i ewentualnie odkryciami, ale niekoniecznie zarzucać je biograficznymi szczegółami. „Fizyka ma moc” to przede wszystkim próba zasygnalizowania zagadnień, które w przyszłości mogą się odbiorcom przydać podczas lekcji – a teraz umożliwią zaspokojenie ciekawości i wyzwolą odkrywcze spojrzenie na otaczający świat. Wyjaśnienia są zwięzłe, mieszczą się zwykle w pojedynczych akapitach – więc jeśli ktoś będzie chciał poszerzenia wiadomości, musi liczyć się z samodzielnymi poszukiwaniami (lub z pomocą rodziców), ale to, co znalazło się w obszernym przecież tomie wystarczy, żeby zaintrygować najmłodszych, a nie zmęczyć ich tematem. Dzięki takim lekturom fizyka przestaje się jawić jako coś groźnego czy niezrozumiałego – Mike Barfield stara się zwrócić uwagę dzieci na różne aspekty funkcjonowania świata, tłumaczy, ale nie zarzuca wiadomościami, sygnalizuje i sugeruje – świadomy, że na rozwijanie tematów przyjdzie jeszcze czas. „Fizyka ma moc” to lektura dla dzieci ambitnych, tych, które nie boją się braku bajkowości (a przecież i tak pojawią się tu bajkowi bohaterowie, tyle tylko, że mają znaczenie drugoplanowe, liczą się bardziej pozbawione fabularnej narracji komentarze) i które lubią dowiadywać się nowych rzeczy. Tu na brak bodźców i zagadnień do odkrywania narzekać nie będą mogły. „Fizyka ma moc” to kolejna propozycja, która znakomicie uzupełnia wiedzę najmłodszych, przydaje się do odpowiadania na zadawane przez dzieci pytania i do rozwiewania wątpliwości. To publikacja edukacyjna i starannie przygotowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz