* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 12 września 2020

Teresa Finney: Książka kucharska dla miłośników serialu Przyjaciele. Ten, w którym są wszystkie przepisy

Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.

Dania z telewizora

Teresa Finney fascynuje się serialem „Przyjaciele” – to motyw z jej dojrzewania, pierwsze odcinki oglądała jeszcze w podstawówce i bohaterowie towarzyszyli jej przez całe lata. Teraz Teresa Finney może śmiało twierdzić, że jest ekspertką od motywów serialowych i dzięki temu dzieli się z czytelnikami niezwykłym zestawem przepisów. „Książka kucharska dla miłośników serialu Przyjaciele” to tom niezbyt obszerny, a do tego wolny od jedzeniowych mód. Przedstawia proste przepisy na dania, które zasmakują każdemu – i jest niemal automatycznym odejściem od trendów na rynku wydawniczym. To książka wolna od diet, smakowita, a do tego – dla wtajemniczonych, czyli dla tych, którzy rozszyfrują odpowiednie scenki z serialu i zrozumieją, co w krótkich, jednoakapitowych wprowadzeniach sugeruje im autorka.

Kilka propozycji na przekąski w gronie przyjaciół, na kanapki (które w jakiś sposób definiowały bohaterów), na lunche i desery. Czasami aż bawi, że można podawać takie przepisy (na zwykłe frytki albo na kanapkę z pomidorem i ogórkiem), jednak tu chodzi o zaakcentowanie motywów z kolejnych odcinków „Przyjaciół”, więc usprawiedliwione jest każde danie, które pochodzi z małego ekranu. Autorka szuka przepisów na idealne ciasteczka i na „awaryjne” dania, które pojawią się na stole, gdy coś nie wyjdzie. Jeśli ktoś będzie chciał podążać śladami bohaterów – zyska szansę na sprawdzenie ich kulinarnych upodobań. Jeśli ktoś w kuchni stawia dopiero pierwsze kroki – ta książka jest dla niego, bo nie ma tutaj ekstremalnych propozycji dań nie do wykonania przez nowicjusza. To, co obecnie książki kucharskie pomijają jako niegodne zainteresowania, tutaj przechodzi na pierwszy plan – i bardzo dobrze. Autorka podaje za każdym razem czas przygotowania – już po tym widać, że nie trzeba będzie spędzać długich godzin nad patelnią, żeby wyczarować coś smacznego. Same przepisy także nie należą do skomplikowanych. Często w nazwach pojawiają się nawiązania do scen z serialu – są tu zatem „dżem terapeutyczny” i „cholerne brytolskie ciastka”, „rozwodowa tarta dyniowa” czy „urodzinowy burger Rachel”. Jednak Teresa Finney bardzo rzadko odwołuje się do konkretnych postaci: pozostawia raczej niedopowiedzenie, puszcza oko do odbiorców, którzy przecież doskonale wiedzą, z czym – z jaką historią – wiąże się dana potrawa i co działo się wokół niej w serialu. Tak więc lektura uruchomi sporo skojarzeń, a czasami też ochotę, żeby powrócić do oglądania przygód kultowych bohaterów.

Bo Teresa Finney unika mówienia wprost o fabułach i zachowaniach postaci. Woli wrażenie sekretnego porozumienia z czytelnikami, ucieka od nazywania i komentowania wydarzeń. W akapitach wprowadzających do potraw – tym, co wyróżnia książkę (poza doborem dań) na rynku, pisze jak najbardziej enigmatycznie, żeby wtajemniczeni zorientowali się, o co chodzi, a ci spoza grona fanów „Przyjaciół” zechcieli nadrobić zaległości. Buduje dzięki temu porozumienie – i zachęca do wstąpienia w świat serialu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz