* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 5 września 2020

Jennifer Niven: Podtrzymując wszechświat

Bukowy Las, Wrocław 2020 (wznowienie).

Młodzież

Dwa wielkie problemy poważnie utrudniające funkcjonowanie w szkolnej społeczności bierze sobie Jennifer Niven, żeby zaprezentować losy bohaterów „Podtrzymując wszechświat”. Libby to „najgrubsza nastolatka w Ameryce”: i nie ma w tym ani grama przesady. Żeby dziewczyna mogła wydostać się ze swojego domu, trzeba dźwigów i rozbiórki dachu. Od tamtej pory minęło trochę czasu i Libby – już jako normalna dziewczyna, z nadwagą, ale nierzucającą się tak bardzo w oczy – zaczyna nowe życie w innym miejscu. Marzy o tańcu, uczy się cieszyć codziennością. Do stanu katastrofalnej, zagrażającej życiu nadwagi, doprowadziła się po niespodziewanej śmierci matki – od tej pory zajadała stres i nikt nie zareagował w porę. Libby jest jedną narratorką tomu „Podtrzymując wszechświat”. Drugim komentatorem wydarzeń jest Jack. O ile wiadomości o Libby łatwo znaleźć w internecie, o tyle Jack swój problem trzyma w tajemnicy nawet przed najlepszymi kumplami, sam bowiem nie wie, co o nim sądzić. Wydaje mu się nieco dziwne, że inni ludzie nie mają kłopotu z rozpoznawaniem twarzy: sam tego nie potrafi, szuka cech charakterystycznych dla każdej osoby, ale jeśli ktoś, z kim rozmawia, odwróci się na moment, przed Jackiem pojawia się zupełnie nowa postać. Trudno tak funkcjonować, jednak chłopak nie decyduje się na rozmowę o swojej przypadłości – na własną rękę szuka wyjaśnienia. Może jednak poznać Libby, na początku – po jej tuszy, ale później dziewczyna zapada mu w pamięć z zupełnie innego powodu.

Jennifer Niven postawiła na pierwsze zauroczenie nastolatków, silne z racji społecznego wykluczenia. Jednocześnie bardzo zależy jej na zaakcentowaniu wolności postaci i wewnętrznej siły, niezależnej od okoliczności. Na początku to Jack wydaje się tym silniejszym, z czasem Libby udowadnia swoją wartość i niezłomność – wśród bezlitosnych nastolatków, które nie zawahają się przed dręczeniem innych. Pokazuje, jak radzić sobie z prześladowcami (chociaż wybiera dość ekstremalny sposób), ale też – jak realizować własne marzenia. Kwestia budowania i ochrony tożsamości schodzi w oczach młodych czytelników na dalszy plan, kiedy Libby i Jack, na początku potencjalni wrogowie, zaczynają się dogadywać. Wizja niemożliwego romansu napędza lekturę – a ponieważ autorka przeplata rozdziały – opowieść Libby przerywa zwierzeniami Jacka – pozwala ocenić sytuację z dwóch perspektyw.

„Podtrzymując wszechświat” to książka, w której dzieje się wiele. Nie jest typową obyczajówką młodzieżową – za sprawą poruszanych tu zagadnień. Niby autorka wychodzi poza schematy przez wybór schorzeń i powodów odrzucenia nastolatków, ale w rzeczywistości powraca do najbardziej typowych zmartwień młodzieży za sprawą reakcji otoczenia. Nie ma znaczenia, dlaczego Libby i Jack nie mogą się dogadać z rówieśnikami – ważne jest za to, jak radzą sobie z innymi. Tu kryje się właściwa wskazówka i zasada postępowania – bardzo przy tym autorka jest kreatywna w rozwiązywaniu problemów. „Podtrzymując wszechświat” to poza tym niezłe czytadło – zasłużenie wraca na rynek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz