Nasza Księgarnia, Warszawa 2016.
Terapia
Inka Vigh bardzo wyraźnie inspiruje się Herve Tulletem – jej :Książka do bazgrania. Oko w oko z potworami” zawiera jednak coś w rodzaju klasycznej osi fabularnej i zbioru zadań przypominających tomiki kreatywne. Autorka do celów publikacji dołącza warstwę edukacyjno-pedagogiczną, bo ćwiczenia tu przywoływane nie tylko usprawniają motorykę dziecka, ale i działają terapeutycznie, likwidując lęk przed potworami – postaciami z dziecięcej wyobraźni. Do tego oczywiście zabija nudę, bo proponuje przeróżne zajęcia twórcze, pozwala do woli fantazjować, a i produkować rozmaite ciekawe przedmioty: lampionik do odstraszania potworów czy maski. Pomysłów nie brakuje, autorka wciąż szuka oryginalnych rozwiązań – na przykład wtedy, gdy rozcięcie kilku kartek pozwoli modyfikować wygląd potwora – lub gry gazetowe kolaże zamienią się w nietypowego „ochroniarza”.
Ta książka ma duży format i dość grube kartki, nadające się nie tylko do kolorowania i wyklejania, ale i do wycinania. Podstawową zasadą, przynajmniej w obrębie fabuły, jest tu walka ze strachem przed potworami – i oswajanie tych potworów. W jednym z zadań dzieci mają dorysować do ukrytych w ciemności oczu wymyślone stwory, by po odwróceniu kartki przekonać się, że „oczy” to naprawdę fragmenty doskonale znanych mebli i przedmiotów z pokoju. Niektóre potwory wystarczy zamalować na żółto, inne nakarmić, a jeszcze inne wyposażyć w zabawki – od razu przestają być groźne. Inka Vigh nie mówi, że potwory nie istnieją. Ona przedstawia cała galerię mniej lub bardziej komicznych dziwaków z ich rozmaitymi wadami i pomyłkami. Takie potwory można nawet… polubić. o wyśmiane przestają być straszne. Autorka wpada też na pomysł, by potwory zaprząc do ochrony – a to już rozwiązanie genialne, bo staje się gwarancją bezpieczeństwa. Dyskretnie Inka Vigh pokazuje, jak działa wyobraźnia, skąd biorą się dziwne lęki maluchów – i dostarcza rozwiązań problemu, który nie tylko nie maleje, ale przez przemoc w kreskówkach i grach intensyfikuje się. „Oko w oko z potworami” pozwala wciąż się bawić – i przy okazji chłonąć antypotworowe rozwiązania. Potwory da się złagodzić kolorami – i tu Inka Vigh proponuje mnóstwo twórczych technik. Palcami można malować kolorowe łuski na jednym potworze, a zalepianie kolorowymi kuleczkami z papieru przekształca ponury las w przyjemne miejsce. Poza zwykłymi kolorowankami pojawią się tu rozmaite gry, wymyślanki, tropienie śladów, odgadywanie stwora po rzucanym przez niego cieniu… Vigh proponuje zaklęcie ochronne i trzy nagrody zdobywane po przejściu kolejnego poziomu – na wszelki wypadek, by zapewnić sobie dziecięcą uwagę. A przecież nie potrzebuje takich sztuczek, bo jej książka jest bardzo atrakcyjna dla każdego malucha. Dzieje się tu bardzo dużo. Inka Vigh wymyśla ciekawe istoty, a ich byt racjonalizuje, bo wie dobrze, jak rodzą się dziecięce strachy. W związku z tym potrafi im zapobiegać. Bez nachalnego tłumaczenia, przy przyjemnej porcji relaksu – zadziała lepiej niż wszechwiedzący dorośli. Przebogata galeria potworów funkcjonuje jak bariera ochronna. Inka Vigh sięgnęła po temat ważny dla dzieci – i połączyła go z ulubionymi sposobami spędzania czasu. Po wypełnieniu tej książki maluchy pojmą, że nie mają się czego bać, bo wszelkie strachy to tylko wytwory wyobraźni – niemal bohaterowie bajek. A skoro tak, warto je polubić.
„Książka do bazgrania. Oko w oko z potworami” to bardzo przyjemna propozycja dla najmłodszych. Inka Vigh pokazuje, jak wykorzystać modę na łamigłówki i kolorowanki oraz książki kreatywne – i powiązać je z motywami ważnymi w procesie wychowawczym. To nie jest zwykła kolorowanka, a tomik o istotnym wydźwięku. Liczy się również to, że rozwija wyobraźnię – uzupełnianie książki nie polega na prostym zapełnianiu kolorami konturów, wymaga kreatywnego podejścia, fantazji i urozmaicenia zwyczajnych zabaw. Podsuwa rozwiązania, którym warto się bliżej przyjrzeć – i wykorzystywać w dalszych artystycznych działaniach.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz