* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 8 maja 2016

Ewa Nowak: Mecz o wszystko

Egmont, Warszawa 2016.

Sport

Jak wygląda dzień z życia prawdziwego piłkarza – sprawdziła Ewa Nowak, rozpytując znajomych sportowców. Tak powstał „Mecz o wszystko, czyli dzień z życia piłkarza”, kolejny tomik z trzeciego poziomu serii Czytam sobie, opowieść o Arturze. Ewa Nowak doskonale wie, co robi – żeby przyciągnąć dzieci do czytania, przedstawia im to, co je najbardziej zaintryguje. Prezentuje „tajemnice” najbardziej podziwianych – i przepis na sportową karierę, przez co oddala myśl o żmudnym ćwiczeniu czytania. W końcu „Mecz o wszystko” to nie zadanie domowe, a uzupełnienie treningu, przyjemne sportowe emocje i ciekawostki z życia wzięte.

Artur prowadzi wszystkich na trening i wyjaśnia, że zawodnicy muszą szczególnie ćwiczyć te elementy gry, w których są najsłabsi. Ewa Nowak często przypomina, że futbol to gra zespołowa, więc braki w wyszkoleniu jednego piłkarza odbiją się negatywnie na całej drużynie – mogą sprawić nawet, że zawodnicy przegrają mecz. Pisze Nowak o strategii przygotowywanej przez trenera i o tym, jak ważna jest odpowiednia dieta. Przypomina o treningu psychologicznym. Ale to wszystko, choć stanowi codzienne przygotowania, traci na znaczeniu przed meczem. Artur każdy mecz traktuje jak mecz o wszystko, tylko tak może grać z pełnym zaangażowaniem. Nowak relacjonuje mecz (obfitujący w gole i w widowiskowe akcje). Takiej lekturze nie można się oprzeć, zwłaszcza jeśli jest się kibicem. Ewa Nowak nie tylko dostarcza przyjemności w śledzeniu historii – zapewnia również szereg ciekawych danych.

To tomik z trzeciego poziomu serii, więc zawiera już pełne rozdziały i nie jest picture bookiem. Objętościowo jest niewielki, żeby nie zniechęcić dzieci. Uczy natomiast korzystania z przypisów: wiele słówek, tutaj z dziedziny piłki nożnej, chociaż nie tylko, opatrzonych jest gwiazdką i wytłumaczonych na końcu książki. Wprawdzie część dzieci podstawowe pojęcia z gry już zna, ale nie zaszkodzi ich dodatkowe omówienie (bez rozbijania spójnej narracji), poszerza się w ten sposób krąg odbiorców. Historia Artura nie jest przeznaczona wyłącznie dla chłopców: córka bohatera chce w przyszłości zostać sportowcem. „Mecz o wszystko” też może do tego zachęcić.

Ta książka, choć niewielka, wyjaśnia całkiem sporo aspektów życia piłkarza. Maluchy dowiedzą się między innymi, w czym pomaga prysznic po meczu, dlaczego najdrobniejsze urazy trzeba zgłaszać lekarzowi drużyny i jak wygląda posiłek piłkarza. Odnosi się do kwestii psychologicznych i fizycznych przygotowań do meczu. Pojawiają się tu tematy, na które odbiorcy samodzielnie raczej by nie wpadli. Artur zamienia się więc w przewodnika po swoim zawodzie. „Mecz o wszystko” sprawdza się jako publikacja edukacyjna, ale i rozrywkowa. I chociaż jej nadrzędy cel to dostarczenie czytanki do ćwiczenia nowej umiejętności – sięgać po nią można i dla atrakcyjnej opowieści i zestawu wiadomości. Piłkarz Artur wpisuje się w ciągłą modę na piłkę nożną, więc Nowak stworzyła kolejną publikację uniwersalną.

„Mecz o wszystko” pokazuje, że nawet cele edukacyjne realizować można w przystępny i przyjemny dla dzieci sposób. Ewa Nowak myśli o swoich czytelnikach i chce umilać im czas z książką, łatwiej więc będzie jej trafić do kilkulatków. Tę publikację zilustrowała Joanna Rusinek – jak zwykle mistrzowsko, kadry z boiska czy szatni są tu utrzymane w komiksowym duchu i uprzyjemniają śledzenie tekstu, a do tego są też dyskretne – nie kojarzą się z książkami „dla dzidziusiów”. Mecz o wszystko” to książeczka starannie przygotowana i warta polecania nie tylko dzieciom, które wolny czas chciałyby wciąż spędzać na boiskach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz