Prószyński i S-ka, Warszawa 2016.
Lot
Bracia Wright strasznie słusznie stali się bohaterami piątej części cyklu Wielcy i sławni, w końcu marzenie o lataniu to również stały element dziecięcych fantazji. Warto zatem, by najmłodsi dowiedzieli się czegoś o pracach konstrukcyjnych i o początkach samolotów, które przecież same w sobie wzbudzają ciekawość każdego. James Buckley Jr. sięga zatem do historii Wilbura i Orville’a, przybliżając maluchom drogę do wynalazku. Zachętą do lektury będzie fakt, że już na pierwszych stronach znajduje się zaproszenie: „Każdy z samolotów zbudowanych od początków XX wieku aż do dzisiaj ma w sobie coś, co wymyślili i jako pierwsi skonstruowali Wilbur i Orville Wright”. Autor przybliża odbiorcom dzieciństwo słynnych braci (włącznie z pomysłami Orville’a na unikanie przedszkola!), nacisk kładzie natomiast na konstruowanie zabawek i sprawdzanie, co jak działa. Traktuje braci osobno: nie zajmuje się ich wzajemnymi relacjami, za to sprawdza, czego który dokonywał. Zanim przyszedł czas na samoloty, bracia zajmowali się drukowaniem gazety, sklepem rowerowym i tworzeniem własnych jednośladów. Przypomina też, jak ludzie próbowali podbić niebo – czyli – do czego Wilbur i Orville mogli się odnosić.
Zanim bracia Wright mogli wznieść się w przestworza, musieli rozwiązać sporo problemów technicznych – autor przytacza wybrane po kolei, wskazując, w jakich okolicznościach bohaterowie doznawali konstruktorskich olśnień. To sposób na przedstawienie niezbyt medialnej pracy tak, by dzieciom wydała się bardziej atrakcyjna. Potem już aktor pozwala małym odbiorcom na kibicowanie postaciom: bracia Wright budują samoloty i próbują utrzymać się w powietrzu jak najdłużej. Tak edukacyjna pozycja bazująca na biografii nabiera rumieńców i nie będzie lekturą banalną dla małych czytelników. James Buckley Jr. ma temat-samograj, atrakcyjny sam w sobie – i, co ważne, nie psuje go realizacją. Przemierza drogę od prostych prezentacji (być może ugrzecznianych, skoro nie ma tu ani słowa o niesnaskach między braćmi – a zdarzają się przecież każdemu rodzeństwu) do rywalizacji i prób pokonania ludzkich ograniczeń. Po prezentacjach umiejętnie nakreśla stan myśli technicznej, nie pozwala bohaterom istnieć w próżni. Skonstruowanie samolotu wymaga ogromnej wyobraźni, ale również znajomości praw fizyki – a dla braci Wright istotne jest też to, że nie można się poddawać po pierwszych nieudanych próbach. Porażki są wpisane w życiorys wynalazców i konstruktorów – autor tego tomiku podkreśla, że trzeba nauczyć się wyciągać z nich wnioski i ulepszać swoje dzieła.
„Kim byli bracia Wright” to nie tylko publikacja edukacyjna, ale i opowieść dla tych, którzy lubią marzyć. James Buckley Jr. ożywia ludzkie pragnienia i pokazuje, jak fantazja może towarzyszyć nauce. Umożliwia nawet spędzenie chwili w pierwszym samolocie – bardzo drobiazgowo opisuje scenki z przygotowań do lotu i sam lot (nie zapomina o fotografii z historycznego momentu). Ilustracje wprowadzane do tomiku również przyczyniają się do zaspokajania ciekawości dzieci: maluchy sprawdzą, jak wyglądały maszyny latające z czasów braci Wright i będą mogły je porównać z dzisiejszymi. Lektura nie skończy się więc na przyswojeniu informacji o braciach, którzy pozwolili ludziom latać.
Niewielka książeczka realizująca założenia serii dostarczy dzieciom wielu tematów do przemyśleń. Nie jest bowiem tylko prezentacją życiorysów: zawiera scenki silnie nasycone emocjami, tym cenniejsze dla dzieci, że wyrastające nawet z rojeń kilkulatków. Pozwala poznać odpowiedzi na pytania małych konstruktorów. Napisana jest prostym językiem, więc dzieci mogą czytać ją samodzielnie – więc i samodzielnie doświadczać radości bohaterów. „Kim byli bracia Wright” to wstęp do prawdziwych publikacji edukacyjno-rozrywkowych, udana próba przeniesienia czytelników w czasie. James Buckley Jr. sam dobrze bawi się, śledząc powstawanie samolotu – co przełoży się i na odczucia dzieci, które po tomik sięgną.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz