* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 4 marca 2016

Bill Watterson: Calvin i Hobbes. To magiczny świat

Egmont, Warszawa 2016 (wznowienie).

Wyobraźnia

Chociaż Hobbes w obecności dorosłych staje się tylko zwykłą nieruchomą przytulanką, nikt nie ma wątpliwości, że jest prawdziwy ze swoim inteligentnym i prześmiewczym poczuciem humoru, z rozmaitymi tygrysio-ludzkimi słabostkami i z przyjacielską postawą. Gdy ma się takiego kumpla, dziecięce zabawy okazują się znacznie bardziej szalone. To dzięki Hobbesowi zwykły świat staje się magiczny, a Calvin może przedzierzgnąć się w wyjątkowo kreatywnego kilkulatka. Dziewiąty tom przygód tej niezwykłej dwójki wznawia właśnie wydawnictwo Egmont, pokazując czytelnikom, że z niektórych komiksów po prostu nie da się wyrosnąć. Zafascynowany Fistaszkami Bill Watterson znalazł własny sposób na opowiedzenie dziecięcych przygód – i to tak, że Calvina i Hobbesa kochają wszyscy odbiorcy, niezależnie od wieku i stopnia zainteresowania wybrykami maluchów.

Calvin bowiem znajduje swoją własną drogę do ubarwiania świata. W trudnych momentach (zwłaszcza przy okazji szkolnych lub domowych obowiązków) ucieka się do fantazji, żeby przeinaczyć zadania, na nowo je zinterpretować lub wymigać się od części obowiązków. Z nieubłagalną logiką sprzedaje Ziemię kosmitom za kolekcję liści (miał ją przygotować na lekcję, ale wolał czas przeznaczyć na zabawę, zresztą gdy raz wziął się za obowiązki tuż po szkole, nie zdążył już się pobawić, a takich życiowych nauczek się nie zapomina), analizuje mechanizmy żucia gumy, odwołując się do tematycznej prasy i zawsze próbuje życiowe cele podporządkować rozrywce. Nie znosi opiekunki (tu po raz pierwszy w cyklu dziewczyna znajduje sposób na okiełznanie podopiecznego, a nawet sama zaczyna się dobrze bawić podczas gry w calvinball), dokucza Zuzi Derkins i przyprawia o siwiznę panią Kornik oraz rodziców. Zdaje sobie też sprawę z problemów dorosłych, zdarza się, że przenikliwie charakteryzuje podstawowe wady ludzkości lub filozofuje na temat życia i przemijania – kiedy do komiksowych stripów wkradają się takie tony, autor nie musi neutralizować ich płaskim śmiechem. Calbin poza rozrywką dostarcza też refleksji wyrosłych na bazie satyrycznych obserwacji.

Calvin jest szalony, nieokiełznany i nieprzewidywalny, Hobbes – cierpliwy, mądry i wyrozumiały. Dwaj przyjaciele dobrze się uzupełniają, raz wspólnie biorą udział w najdzikszych harcach, to znowu kłócą się, unikając w ten sposób monotonii. Calvin imponuje serią pomysłów na śniegowe bałwany, Hobbes ma nieodparty urok i zdobywa serca kobiet. Calvin bywa atakowany przez rower czy piłkę baseballową, Hobbes wygrywa wodne bitwy. Watterson zawsze szuka zabawnych i celnych przede wszystkim dla dorosłych puent, przypomina, jak działa dziecięca wyobraźnia i precyzyjnie portretuje otoczenie Calvina i Hobbesa. Do tych bohaterów można się bardzo łatwo przywiązać. Później już obserwowanie Hobbesa jako zwykłej maskotki wyzwala tylko współczucie dla pozbawionych fantazji dorosłych. I słusznie, bo żaden dorosły nie przeżyje tyle co Calvin, nieposiadający pieniędzy kilkulatek. Calvin może przenosić się w czasie i wcielać w różnych bohaterów, a jego umysł nawet w nocy pracuje na najwyższych obrotach (co oznacza mnogość działań małych Calvinków-fachmanów od snów). Watterson przyciąga do siebie poczuciem humoru i sposobem rysowania bohaterów (poza, rzecz jasna, wyobraźnią, jaką ich obdarza). Potrafi bez słów przekazywać emocje postaci i idealnie puentować sytuacje samymi tylko minami, funkcjonuje jako bystry obserwator, ale i dorosły kochający zabawę. Calvin jest dużo mniej melancholijny niż Charlie Brown, ale równie bystry. Dziewiąty tom gazetowych pasków z przygodami Calvina i Hobbesa to zestaw celnych spostrzeżeń i bardzo udanych rysunków. Niezapomniane kreacje bohaterów sprawiają, że do tego świata chętnie się wraca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz