* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 16 maja 2021

Jordi Bayarri: Darwin. Ewolucja teorii

Egmont, Warszawa 2021.

Świat przyrody

W dążeniu do edukowania najmłodszych przez lektury rynek literatury dziecięcej zaczął się pogrążać w schematyzmie. Coraz mniej przyjemności dla czytelników pojawiało się w seryjnych produkcjach, a wszystko razem groziło wręcz odsunięciem się dzieci od książek. Na szczęście można trafić na serie pomysłowe, zabawne i przy tym mądre, realizujące upragnione przez wydawców założenia edukacyjne, ale poza tym dostarczające też dawkę śmiechu i zabawy. Tak obiecująco wypadają małe komiksowe tomiki z cyklu Najwybitniejsi Naukowcy.

"Darwin. Ewolucja teorii" to tomik, w których Jordi Bayarri rzeczywiście bawi się wiedzą i potrafi odpowiednio ją sprzedać w tekście, w rysunkach i w humorze nie tylko dla dzieci. Komiks o młodym człowieku uważnie obserwującym otoczenie staje się wskazówką dla odbiorców, ale też zestawem humorystycznych scenek. Charles od najmłodszych lat wykazuje dociekliwość w podglądaniu przyrody - talent najwcześniej zauważa wujek. Jednak ojciec chłopca postanawia, że Charles zostanie lekarzem, i wysyła go na studia medyczne. Jak wyglądała droga Charlesa do sukcesu i stworzenia teorii ewolucji Jordi Bayarri pokazuje właściwie w anegdocie. Ten komiks jest pożywką dla śmiechu. I nawet jeśli pierwsza strona wystraszy potencjalną encyklopedycznością (trzy kadry o tym, kiedy i w jakiej rodzinie urodził się Darwin), już miny bohaterów rozbudzą ciekawość dzieci. Jordi Bayarri stawia bowiem na ilustracje w stylu przygód Asterixa pożenionych z kreską Calvina i Hobbesa. Proponuje zatem obrazki już w podstawowej warstwie wywołujące śmiech i zainteresowanie. To znakomity chwyt: przypomina nie tylko o klasyce gatunku, ale też o ponadczasowych kreskówkach, daje dzieciom szansę przekonania się, że warto śledzić losy tego bohatera. I faktycznie - to biografia przerobiona na szereg dowcipów nadających ton akcji. Znajdzie się tu miejsce na wyjaśnianie, jak Charles dochodził do swojego odkrycia, ale - przez pryzmat pasji i zawsze z humorem. Jordi Bayarri odwołuje się do wyobraźni dzieci: przedstawia na przykład zachowanie chrząszcza, którego Darwin chciał zanieść do domu w ustach - tego typu detale pokazują wyczulenie na dowcip i pozytywnie nastawiają do lektury. Nie ma tu - poza wprowadzeniem narratora - statycznych scen, wszystko rozgrywa się w relacjach między ludźmi i szybkich (ale precyzyjnych) dialogach. Dość szybko komiksowa opowieść się kończy - co tylko znów pokazuje, że Bayarri dobrze operuje śmiechem i myśli o najmłodszych. Pierwszy dodatek to zestaw biograficznych przypisów: jednoakapitowych komentarzy, wyjaśniających, kto jest kim w świecie Darwina. Tayra Lanuza zajmuje się tym, co do komiksu nie trafiło i proponuje rodzaj dopowiedzenia dla zainteresowanych. Drugi dodatek - i to pomysł genialny - to zbiór szkiców pokazujących pracę nad bohaterami. Może to zachęcić dzieci do rysowania i doskonalenia swoich umiejętności w tej dziedzinie. Na koniec Tomasz Rożek przybliża jeszcze kilka kwestii związanych z Darwinem - ale to już lektura po najlepszej zabawie, zaspokajająca ciekawość odpowiednio zmotywowanych czytelników. Jeśli tworzyć książki inspirujące najmłodszych i prowadzące ich do naukowej kariery - to tylko w taki sposób. To coś, co można bez wahania podsuwać najmłodszym, a i dorosłym zapewni trochę radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz