Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.
Zwłoki
Weronika Wierzchowska nie dość, że tworzy krwawy kryminał, w którym trup ściele się gęsto, to jeszcze trochę odstrasza amatorów czytania przy jedzeniu – a to ze względu na obecność entomologa, który zajmuje się owadami żerującymi na zwłokach. Z jednej strony czytelnicy otrzymają więc poderżnięte gardła czy rany postrzałowe, z drugiej – larwy i muchy potrzebne do określenia czasu zgonu. Apetyczne to z pewnością nie jest, nawet mimo zgrabnego prowadzenia przez autorkę fabuły na kanwie standardowej obyczajówki.
Wierzchowska zaczyna jak wszystkie autorki babskich czytadeł: rozstaniem zgodnej do niedawna pary. Kamil bezceremonialnie porzuca Blankę dla młodszej (cóż z tego, że zezowatej) Joasi, sekretarki. Bohaterka traci też swoją pozycję w firmie – Kamil to jej przełożony, który nie ma zamiaru narażać siebie ani nowej ukochanej na ewentualne sceny w wykonaniu porzuconej, przenosi więc Blankę do najdalszego laboratorium, do piwnic budynku. Tu pracuje Patryk, entomolog-pasjonat, który o owadach wie wszystko i chętnie opowie o ich zwyczajach. Tymczasem na światło dzienne wychodzą coraz to nowe związane z firmą tajemnice: eksperymenty na chorych na raka, fałszowanie analiz i rozboje. Pojawiają się pierwsze ofiary, przy których jeszcze Wierzchowska zgrabnie przesuwa podejrzenia na różne postacie z otoczenia Blanki. Pojawiają się też pierwsze akcje sensacyjne, niemieszczące się w konwencji obyczajówki. Ale po pierwszym szoku związanym z rozstaniem „To nie tak” obyczajówką być przestaje.
Weronika Wierzchowska bardzo dba o to, żeby uprawdopodobnić środowisko swoich bohaterów. Czyni to przede wszystkim przez ogrom podawanych odbiorcom fachowych informacji. Blanka na oczach czytelników zabiera się do przeprowadzania eksperymentów z użyciem specjalistycznych narzędzi, wynikami wszyscy w firmie dzielą się, stosując naukowe określenia. Autorka rozpędza się do tego stopnia, że nawet aplikowanie trucizny określa żargonem badaczy. Rzuca czytelnikom wyzwanie – i sugeruje, że zna się na przedstawianej rzeczywistości, jednocześnie zyskuje poważną podbudowę świata Blanki i sprawia, że będzie się wydarzenia traktować poważniej niż wynikałoby to z samego rozwoju kryminalnej akcji. Sprawa zresztą nie może być lekka i przyjemna, skoro giną kolejni ludzie zaangażowani w badania.
Kiedy już Weronika Wierzchowska zdecyduje się odkryć karty i wskazać winnych, bardzo dba o szerokie uzasadnienia dla ich postępków. Prowadzi całe biograficzne opowieści, wskazuje nie tylko motywy zbrodniarzy, ale i ich środowisko czy psychikę – tak, żeby ani nie pozostawić odbiorcom wątpliwości co do intencji postaci, ani nie pominąć żadnego ważnego dla śledztwa kroku. Pokazuje, że dobrze opanowała powieściowy warsztat, ma w garści czytelników i nie pozwoli im odejść od lektury aż do końca. I w tej dziedzinie, w narracyjnej precyzji oraz budowaniu charakterów, Wierzchowska jest precyzyjna i atrakcyjna dla odbiorców. „To nie tak” to kryminał z elementami thrillera psychologicznego, powieść, w której nie odwraca się oczu od zwłok. Jedno, co wymagałoby lekkiego dopracowania, to nazwiska bohaterów, bo wygląda, jakby autorka próbowała znaleźć takie, żeby nikt nie oskarżył jej o szarganie personaliów – ale to w akcji da się znieść. Jest „To nie tak” książką dla tych, którzy cenią sobie brutalne kryminały z mocno umotywowanym miejscem akcji czy zawodami bohaterów. Weronika Wierzchowska panuje nad czytelnikami i tworzy mocną powieść.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz