* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 10 czerwca 2021

Justyna Dżbik-Kluge: Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek

W.A.B., Warszawa 2021.

Wycieczki

Można się przerazić, kiedy śledzi się wyznania pilotów wycieczek, rezydentów lub przewodników, tych, którzy wybrali branżę turystyczną jako sposób na zarabianie. „Polacy last minute” to publikacja reportażowa prezentująca rozmaite wady i absurdalne często pomysły rodaków wybierających się na zagraniczne wycieczki.Justyna Dżbik-Kluge odnotowuje zachowania, które nie przynoszą nam chluby – i zwraca uwagę na niewytłumaczalne postawy klientów biur podróży. Oddaje głos tym, którzy muszą znosić najdziwniejsze sceny – pozwala im sportretować Polaków na wycieczkach zagranicznych bez taryfy ulgowej. Wśród najczęstszych kłopotów wylicza się tu nadużywanie alkoholu, roszczeniowość, ale też... brak chęci odkrywania innych kultur. Polakom na wakacjach puszczają hamulce, Polacy na wakacjach przynoszą wstyd swojej nacji. Płacą i wymagają, ale z niewiadomych względów uznają też, że nie obowiązuje ich uprzejmość wobec pracowników biur podróży. W tomie „Polacy last minute” znalazł się między innymi rejestr podstawowych problemów w kontaktach z rezydentami czy pilotami, opowieści ekstremalne – o najgorszych podróżnych, wyjaśnienia dotyczące specyfiki wypraw. Rozmówcy Justyny Dżbik-Kluge zdradzają rozmaite sztuczki dotyczące postępowania z najtrudniejszymi pasażerami, naświetlają też psychologiczne podejście i metody zachowania zdrowych zmysłów. Jeśli ktoś wyobraża sobie, że praca rezydenta czy pilota wycieczek to raj (wieczne wakacje, za które jeszcze dostaje się pieniądze), po tej lekturze może szybko zmienić zdanie. Zresztą wielu rozmówców autorki podkreśla, że trzeba wypracować sobie umiejętność zdystansowania się od turystów i ich postaw – niemal każdy zaznacza, jak bardzo obciążająca psychicznie jest praca z ludźmi, którzy uznają, że wszystko im wolno i że nie obowiązują ich żadne ograniczenia (bo przecież wyjechali po to, żeby wypocząć). Czasem nawet sytuacje generowane przez ludzi, którzy nie chcą sprawiać żadnych kłopotów, zaczynają być niepożądane: rezydenci i piloci też chcieliby mieć wolną chwilę, podczas gdy muszą wtedy odpowiadać na „tylko jedno pytanie” kolejnych turystów.

Sytuacje, które zamieniają w koszmar pobyt w najpiękniejszym miejscu, prowokowane przez bohaterów z tych opowieści, wydają się komiczne, dopóki ktoś nie doświadczy ich podczas własnego urlopu. Problem w tym, że nawet głośne piętnowanie wad i wyśmiewanie niepożądanych zachowań nie pomoże – Polacy z tych historii nie dostrzegają nic złego we własnych postawach, uznając, że im się wszystko należy i że nie muszą prezentować zachowań empatycznych. Książka staje się portretem przerażającym i jednocześnie pozbawiającym nadziei na zmiany.

Autorka wybrała dość fragmentaryczny styl narracji, szarpie opowieść, wprowadza drobne wypowiedzi kolejnych rozmówców i zestawia je ze sobą, czasami decyduje się na krótkie wywiady tematyczne, innym razem woli gromadzić anegdoty (które przecież anegdotami nie są, raczej ostrą satyrą na społeczeństwo). Nie zamierza tworzyć pełnego katalogu przykrości, jakie powodują Polacy na wakacjach – podsuwa natomiast wybrane historie i relacje. Wnioski czytelnicy powinni wysnuć sami. Da się ten poszatkowany reportaż traktować jako lekturę rozrywkową, jednak nie wszystkich będą śmieszyć nasze – pogłębiające się – przywary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz