* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 12 czerwca 2021

Agnieszka Tyszka: Mania z ulicy OKciej

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Nowy dziennik

Zosia stała się nastolatką, którą trudno znieść. Wkroczyła w wiek dojrzewania i w czas buzowania hormonów, Agnieszka Tyszka już to parę razy sygnalizowała w serii, która błyskawicznie podbiła serca dzieci. Teraz z Zosią nie można się dogadać, stała się dość męcząca - zostaje zatem odsunięta na margines opowieści, a narrację przejmuje jej młodsza siostra, Mania, która do tej pory mocno ubarwiała historie swoją wyobraźnią i radosnym słowotwórstwem. "Mania z ulicy OKciej" to kontynuacja cyklu bestsellerowego - i bez problemu przekona kolejne grupy małych odbiorców. Mania (która jest też Wilkiem Morskim dla załogi złożonej z maskotek) przeżywa sporo ciekawych przygód z dala od domu (bo na ulicy Kociej trwa remont i wciąż nie można tam wrócić, zresztą lato sprzyja eksperymentom). Dziewczynka między innymi poznaje chłopaka, który wyprowadza na spacer niewidzialne psy. Razem z przyjaciółkami śpi pod namiotem i biega po porannej rosie. Angażuje się w akcję ratowania kilku "dzikich" krów i przejmuje się sprawami ekologii. Z rodzicami przeważnie się nie spotyka, chociaż raz musi przejąć ojca i przekonać go, że lepiej nie wchodzić do domu... W tej opowieści ważne jest pokolenie dziadków, rodzice praktycznie znikają z horyzontu (zresztą prawie w żadnej z wakacyjnych powieści dla dzieci nie ma miejsca na opiekę dorosłych), ciotka Malina pojawia się sporadycznie. Mania radzi sobie w towarzystwie swoich znajomych, nie potrzebuje chaosu związanego z obecnością silnych osobowości.

Jak zwykle - dziewczynka mnóstwo słów przekręca i jeśli ktoś nie zna pierwowzoru, powinien sięgnąć do słownika, dopiero wtedy ujawni się satyryczny wydźwięk takich zabaw. Nietrudno znaleźć słowa nowe, stworzone przez Manię - są one wyróżnione innym fontem i rzucają się w oczy także przez kładziony na nie akcent zdaniowy. Mania wiele razy przedstawia świat przefiltrowany przez własną wrażliwość - bardzo dobrze się to sprawdza. Cała książka wciąga, jest dynamiczna, pełna ciekawych wydarzeń, nie jest jednowątkowa, co docenią dzieci znudzone przewidywalnymi zakończeniami. Przy Mani nigdy nie wiadomo, co się stanie - i to wielki atut. Bohaterka prowadzi narrację tak, że zapewnia odbiorcom specyficzny rytm i książkę, która wyróżnia się na rynku. Pojawia się tu mnóstwo żartów oraz anegdot, a kiedy już rzeczywistość przytłacza rozmachem, bohaterka ucieka do swojej "morskiej" ekipy - przenosi się na komiks i komentuje wydarzenia z nowej perspektywy.

W cyklu o Zosi Agata Raczyńska stworzyła zestaw ilustracji nierozerwalnie związany z bohaterką i z jej sposobem widzenia świata. Mania dostaje nową rysowniczkę, Ewę Poklewską-Koziełło. Zupełnie inny sposób ilustrowania, zupełnie inny styl - chociaż też komiksowy i rysunkowy - ale znowu obrazki są trafione w punkt, idealnie pasują do wyobraźni Mani i pozwalają na zaangażowanie się w lekturę. Po raz kolejny Agnieszka Tyszka pokazuje, że potrafi pisać dla dzieci tak, by je zatrzymać przy książce. Przygody Mani nie będą funkcjonować wyłącznie jako dodatek do serii o Zosi - już wypadają jako samodzielna i ciekawa propozycja w sam raz dla ambitnych małych czytelników szukających mądrej rozrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz