* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 30 czerwca 2021

Nadav Eyal: Rewolta

W.A.B., Warszawa 2021.

Rzeczywistość

Nadav Eyal postanawia zwrócić uwagę czytelników na to, co powinno ich w XXI wieku zaniepokoić – a co staje się coraz bardziej jedynie sposobem na przyciągnięcie do konkretnych mediów z pominięciem procesu refleksji. Jego obszerny tom „Rewolta” wypełniony jest dość pesymistycznymi obrazami, wyliczeniami komplikacji, jakie przyniósł społeczeństwom czas. Autor przedstawia to, co radykalne, a przez świadomość człowieka przeważnie spychane na margines, bo zagrażające poczuciu bezpieczeństwa. Uświadamia odbiorcom, że kolejne wyzwania XXI wieku są nie dość, że bliskie, to jeszcze bardzo prawdopodobne. Stara się udowodnić, że „epoka odpowiedzialności dobiegła końca”. Drobiazgowo analizuje konsekwencje globalizacji. Coś, co jeszcze do niedawna było powodem do dumy i świadczyło o rozwoju świata – przejściu w stronę cywilizacji i rozwiązywania problemów – teraz staje się źródłem kolejnych komplikacji. Autor lawiruje między rozmaitymi jednostkowymi wydarzeniami, które pozwolą mu rzucić nowe światło na diagnozy dotyczące ludzkości w ogóle – omawia kryzysy i ich przyczyny, a także konflikty, które do niedawna wydawały się wytworami wyobraźni. Z jednej strony pokazuje poprawienie się warunków życia, z drugiej – coraz większy lęk przed niebezpieczeństwami. Polaryzacja rzeczywistości nie sprzyja budowaniu lepszego świata: wszystko skręca nie w tę stronę, która miała zapewnić powszechne szczęście i dobrobyt. Zahacza Eyal między innymi o nacjonalizm, ruchy anarchistyczne czy nazizm, przygląda się migracjom społecznym i totalitaryzmom. Interesuje go zarówno brexit jak i doskonale wyposażona japońska szkoła, w której brakuje uczniów. W ogóle w „Rewolcie” autor potrafi bezbłędnie przeskakiwać między krajami i kulturami, żeby wydobyć z nich informacje na temat przemian zachodzących aktualnie – i konsekwencji dla szerokiej grupy ludzi. Podąża za tym, co radykalne, ekstremizmy pozwalają mu bowiem lepiej podkreślić stan, w jakim się znajdujemy. To, o czym większość chciałaby nie myśleć (zapomnieć albo nie przyjmować do wiadomości), wydobywa Eyal na plan pierwszy: jątrzy, irytuje i denerwuje, przede wszystkim tym, że trudno odmówić mu racji. A przecież pokazuje świat bardzo daleki od ideału, świat, który dąży do samounicestwienia, a przynajmniej do likwidacji wypracowanych już zasad. Oczywiście nie poprzestaje autor na przytaczaniu spraw medialnych, czasami pokazuje odbiorcom sceny, które mocno przemówią do wyobraźni, a nie przebiją się do mediów. „Rewolta” to książka, przy której nie sposób się nudzić. Zapewnia mnóstwo materiału do przemyśleń – i mimo że nie może zahamować kierunku zmian, odbiorcom powie sporo o dzisiejszej rzeczywistości. Pomoże na pewno zrozumieć pewne zjawiska do niedawna jeszcze funkcjonujące bardzo marginalnie w codzienności – Nadav Eyal wie, jak przykuć uwagę czytelników. Stawia na precyzyjne diagnozy i analizy, które wymagają dobrego rozeznania w sprawach rangi światowej (jak również tych pomniejszych, o znaczeniu dla poszczególnych krajów). Rozumie mechanizmy panujące w polityce międzynarodowej – i to wszystko składa w wielką opowieść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz