* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 23 czerwca 2021

Anna Szczypczyńska: Gdzieś pomiędzy wierszami

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2021.

Kobiety

Proste to historie i oparte czasami na stereotypach, a czasami – do pewnego momentu czerpiące z klisz literackich po to, by w puencie przejść do marzeń czytelniczek. Anna Szczypczyńska w tomie „Gdzieś pomiędzy wierszami” prowadzi narrację podzieloną na kilka części. I, co warto zaznaczyć, fabuła jest znacznie bardziej udana niż tytuł powieści. Są tu kobiety w różnych związkach i różnych momentach życiowych, ich nadzieje i plany łatwo mogą się zmienić. Jedna spotyka dawną miłość i angażuje się w romans, bo we własnej egzystencji trudno jej się odnaleźć: coraz bardziej oddala się od męża. Druga dawno nie może znaleźć z ukochanym wspólnego języka. Pojawia się problem poronień w przeszłości i ucieczki od rzeczywistości, wizyt u terapeuty (pod przykrywką chodzenia na jogę) i przemocy domowej. Każda z bohaterek szuka sobie miejsca w świecie, każda próbuje czegoś, żeby tylko przełamać rutynę i odnaleźć spokój. Wszystkie kobiety potrzebują siły. Żeby zmierzyć się z własnymi demonami, mężami, którzy przestali kochać, albo z otoczeniem, które często utrudnia powrót do normalności.

Bardzo niepostrzeżenie ta powieść wciąga. Autorka proponuje drobne obrazki z codzienności, pokazuje swoje bohaterki w zwyczajnych czynnościach. Jedna z kobiet prowadzi bloga i zwierza się nieznanym czytelniczkom ze swojej trudnej przeszłości. Inna piecze ciasta i wrzuca przepisy na stronę internetową – liczy na to, że dzięki temu zajęciu nada sens kolejnym dniom. Bohaterki pomagają sobie wzajemnie, czerpią wsparcie z obecności i raczej biorą sprawy w swoje ręce niż czekają biernie na rozwój sytuacji. Autorka dzięki temu podtrzymywaniu się na duchu przez kobiety może uderzać w poważne tony: najbardziej wstrząsające dla czytelniczek tematy to poronienie (a właściwie seria rozstań z upragnionymi ciążami i jeden pogrzeb wcześniaka), ale też toksyczny związek – dzięki temu, że jedna z postaci zdobywa się na odwagę i odchodzi od małżonka, może zawalczyć o siebie. Anna Szczypczyńska wie też, jak dawać nadzieję innym: pokazuje panie, które mimo przeciwności losu i braku pozytywnych sygnałów ze strony otoczenia poradziły sobie z własnymi problemami.

Czasami bawi się autorka w psychologa i podsuwa czytelniczkom dokładne analizy zachowań czy postaw. Tłumaczy wprost, dlaczego romans wydaje się bardziej satysfakcjonujący niż stare małżeństwo i co zrobić, żeby odświeżyć uczucia, uzmysławia czytelniczkom, jak działają emocje i jak wpływają na życiowe wybory. Prowadzi do lekcji zachowania, przypomina, czego brakuje w domach pozbawionych bliskości. Surowo nakazuje ucieczkę od despotów i domowych tyranów, zapewnia też, że pieczenie słodkości może pomóc na smutki. Wprowadza cały zestaw zachowań, które warto przenosić na swoje zwyczaje – dzięki temu będzie dla czytelniczek przewodnikiem. Proponuje poza tym dobrą lekturę obyczajową, przyjemnie śledzi się losy postaci i można im zaufać, nawet kiedy stawia autorka na bajkowe rozwiązania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz