* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 4 czerwca 2020

Łukasz Najder: Moja osoba. Eseje i przygody

Czarne, Wołowiec 2020.

Wyznania

Na dwa sposoby Łukasz Najder próbuje zaangażować czytelników. „Moja osoba” to zbiór esejów, w których autor albo przedstawia wybrane szczegóły ze swojego życia – mocno koloryzowane – albo analizy świata fikcyjnego: lektur i filmów, sięga też czasami do wątków z życia autorów. Układa dzięki temu teksty rozbudowane narracyjnie, ale takie, z których czytelnicy wydobędą ciekawe analizy kulturoznawcze lub społeczne. Prezentuje odbiorcom bardzo urozmaicone tematycznie szkice, zmieniające nastrój i charakter relacji, ale też dotykające różnych obszarów egzystencji. Najder między innymi stawia na bardzo intensywny pod kątem emocji tekst o ojcu i ojcostwie – co sugeruje, że zacznie podążać utartymi szlakami i sięgnie po tony konwencjonalne. Na szczęście to tylko rozbiegówka (zgrabna, ale tendencyjna). W esejach o osobistym wydźwięku znajdzie się jeszcze na przykład mierzenie się z nerwicą – chorobą psychiczną, która pojawiła się na skutek długiej bezczynności i bezrobocia, a pogłębiała przez niechęć przed wizytą u specjalisty. Uspokajanie płaczącego dziecka w samolocie staje się pretekstem do opowieści o ciszy. Autor sięga też po motywy pokoleniowe, wspomnienia z PRL-u, specyfikę pracy zdalnej (niespodziewanie ten tekst zyskuje nowe znaczenie w czasie pandemii), pobyt w Ikei albo… uczestniczenie w kampaniach politycznych. Zdarza mu się również przeprowadzanie analiz charakterystycznych dla czasów zjawisk – przygląda się tu telewizyjnemu show oraz samej karierze Kuby Wojewódzkiego. Przy tego typu komentarzach znacznie mniejsze wrażenie robi przejście od świata bohaterów literackich czy filmowych, choćby byli wyznacznikami pokolenia albo czasów – chociaż Najder udowadnia, że potrafi posługiwać się narzędziami filologa, trudniej mu będzie zaangażować zwykłych czytelników w takie laboratoryjne analizy. Nawet jeśli precyzyjne i ciekawe – brakuje w nich tonów poufnych, tego, co przyciąga do pozostałych szkiców. „Moja osoba” to zbiór esejów literata – nastawionych na popisy warsztatowe. Łukasz Najder czasami wpada w logoreiczne rytmy, równocześnie jednak potrafi zainteresować odbiorców celnymi puentami albo spostrzeżeniami rodzącymi komizm. Sięga po ironię, kiedy chce zaskakiwać czytelników lub odchodzić od stereotypowych komentarzy – dba o to, żeby nikt nie mógł odrzucić książki ze względu na przewidywalność. Elementem, który wyróżnia tę publikację, jest specyficzny styl, nieprzezroczysty, przypominający o znaczeniu kreacji językowej w samym procesie tworzenia – dla Najdera ważne jest nie tylko to, co pisze, ale również – jak pisze. Wykorzystuje efektowne chwyty, na szczęście nie lubi ich powtarzać. Do czytelników dociera między innymi za sprawą konfesyjności. Co ważne, chociaż teksty sprawiają wrażenie felietonowych i lekkich, mają całkiem rozbudowane jak na swoje rozmiary bibliografie. Można więc znaleźć literackie fundamenty propozycji Najdera. „Moja osoba” to książka ambitniejsza niż typowe zbiory felietonów, ale równie przyjemna w lekturze. Łukasz Najder swoje opowieści prowadzi bardzo pewnie. „Moja osoba” przynosi szereg tematów, które nie są obojętne dla czytelników, bez względu na ich osobiste doświadczenia. Autor standardowe zagadnienia przeobraża tak, by funkcjonowały jako wyjątkowe powody do stworzenia intrygujących literacko esejów. Nie musi się martwić, że zajmuje się sprawami już rozczytanymi – bo znajduje dla nich oryginalną formę. To jest tom przygotowany z tekstów, które częściowo były już w różnych miejscach publikowane – ale nie sprawia wrażenia przypadkowego zbioru. Najder wie, jak przekonać do siebie czytelników – nawet wtedy, kiedy przybiera malkontenckie pozy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz