* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 14 czerwca 2020

Bing na tropie. Szukaj i znajdź

Egmont, Warszawa 2020.

Ślady codzienności

Bohater kreskówki dla maluchów, królik Bing, to postać znakomita do tego, by zmusić najmłodszych do pracy umysłowej i ćwiczenia spostrzegawczości. Duży zeszyt „Bing na tropie. Szukaj i znajdź” to obrazkowa wyszukiwanka połączona z ewentualną lekcją czytania i liczenia. Oparta na banalnym schemacie związanym z picture bookami. Bing został tu zaprezentowany w różnych momentach dnia, w różnych okolicznościach i często z przyjaciółmi. Wybiera się między innymi na spacer do parku, by ziarnem nakarmić ptaki, idzie do sklepu, bawi się samochodzikami, przygotowuje koktajl, urządza koncert, bierze kąpiel. To rytm znany małym odbiorcom, u Binga nie dzieje się nic nadzwyczajnego, co najwyżej można jeszcze znaleźć inspirację na temat tego, jak spędzać czas ze znajomymi.

Każde miejsce, do jakiego trafia Bing, opatrzone zostaje krótkim komentarzem – charakterystyką aktualnego zadania wykonywanego przez bohatera. To rodzaj narracji, którą dawniej snuliby rodzice pragnący poprowadzić prostą opowiastkę dla dzieci w oparciu o rysunki. Nie znajdzie się w tych komentarzach nic odkrywczego ani zaskakującego – ot, zwykły opis działań bohatera (ewentualnie też informacja na temat jego towarzysza). W komentarzu znajdzie się również miejsce na drobne dialogi, emocjonalne wykrzyknienia lub wtrącenia kierowane do odbiorców, tak, żeby poczuli się włączeni w akcję. Bo książeczka zawiera zadania dla nich – i trzeba wypracować zaangażowanie dzieci, żeby przekonać do realizowania kolejnych zadań.

Każda rozkładówka jest stworzona z krótkiej narracji, jednoakapitowego komentarza – oraz wielkoformatowej ilustracji. Fakt, że to komputerowa grafika – z uproszczonego serialu animowanego – nie będzie dzieciom przeszkadzał, podobnie jak trójwymiarowość: seria o króliku Bingu to zaprzeczenie dawnych kreskówek, tu tworzy się iluzję przestrzeni oraz eliminuje z tła elementy, które mogłyby rozpraszać uwagę. Dodatkowo każda rozkładówka ma zadanie „szukaj i znajdź”: kilka drobiazgów znajdujących się na dużym obrazku, przedstawionych graficznie i nazwanych w podpisach. Nie należy to zadanie do szczególnie skomplikowanych i poradzą sobie z nim nawet te maluchy, które nigdy dotąd nie bawiły się w wyszukiwanki. Uproszczenia mogą nawet zniechęcić do pracy najmłodszych – nie wymagają bowiem żadnego wysiłku. Nawet jeśli trzeba wskazać więcej niż jeden przedmiot (na przykład cztery żołędzie) – to wszystkie będą leżeć w jednym miejscu, przeważnie na pierwszym planie, żeby na pewno odbiorca poradził sobie z takim zadaniem i w żaden sposób się do niego nie zniechęcił. Jeśli chce się zwiększyć stopień trudności, warto wykorzystać dodatkowe przedmioty dla każdej strony (zamieszczone na końcu książki), albo skorzystać z podpowiedzi rodziców. To bardzo dobry sposób na zatrzymanie przy publikacji dzieci na trochę dłużej – i na operowanie stopniem trudności.

„Bing na tropie. Szukaj i znajdź” to gadżetowa książeczka wykorzystująca modę i upodobanie do wyszukiwanek. Bing to bohater, który nie musi dokonywać wielkich czynów – wystarczy, że funkcjonuje w swojej normalności i własnymi postawami podpowiada odbiorcom, co mogą zrobić i czym się zajmować w wolnych chwilach. Ta pozycja kierowana jest tylko do kilkulatków – nie ma punktu zaczepienia dla starszych odbiorców, ani grafiki, ani treści, ani powtarzalność zadań nie mają charakteru wielopłaszczyznowego. Bing to bohater bardzo naiwny, jako taki przypadnie do gustu wyłącznie najmłodszym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz