* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 30 października 2019

Katherine Rundell: Wilczerka

Poradnia K, Warszawa 2019.

Tajemnice Rosji

Ilia ma robić karierę w carskim wojsku, pod wodzą generała Rakowa, ale pewnego dnia podczas przeczesywania lasu w poszukiwaniu tych, którzy łamią prawo, natrafia na fascynującą dziewczynkę. Fieo potrafi porozumiewać się z wilkami – odswaja je, żeby przywrócić im wolność. Przedstawiciele arystokracji w carskiej Rosji zaspokajają swoje kaprysy, kupując dzikie zwierzęta. Kiedy jednak wilki stają się zbyt dużym zagrożeniem – chcą się ich pozbyć. Półdzikie nie poradziłyby sobie w gęstych lasach Rosji, dlatego z pomocą przychodzi im wilczerka. Fieo jest małą dziewczynką, w dodatku we wczesnym dzieciństwie przez wilki poturbowaną (dzięki czemu może się z nimi dogadywać na płaszczyźnie niedostępnej zwykłym ludziom) – ale jest też wyjątkowo silna i odważna, to typowa dla dzisiejszej literatury dziewczynka-wojownik, która udowadnia, że przygody należą się każdemu, kto ich potrzebuje. W „Wilczerce” tych przygód będzie aż za dużo – bohaterka najpierw towarzyszy wilczycy przy porodzie, później opiekuje się jej szczeniakiem, musi uciekać przed gniewem cara – a generał Rakow odpowiedzialny jest za wiele nieszczęść, które ją dotykają (łącznie ze spaleniem domu). Fieo wyrusza w drogę, długą, skomplikowaną i zabarwioną potrzebą zemsty – będzie to dla odbiorców wyraźny sygnał, że w tej opowieści w starym stylu zdarzyć się może wszystko.

Katherine Rundell sięga po motyw powieści drogi, ale łączy go z dzisiejszymi narracjami survivalowymi i sensacją, która wykracza poza prawdopodobieństwo. Stawia na konwencję baśni, zresztą widać to nawet w klimacie opowieści: wpatrzeniu w rytm i brzmienia samej narracji. Chociaż Rundell nie rozbudowuje strony opisowej, stara się nawet, żeby tekstu było jak najmniej w stosunku do „akcji” - wprowadza inną niż w powieściach pop atmosferę. Oczywiście wpada tym samym w kolejny schemat co pewien czas przez autorów historii fantastycznych uruchamiany – liczy na tajemniczość i grozę nieprzebytych terenów Rosji. Tu przydaje się zimno (najtrudniejsze do pokonania, mimo zaciekłości armii), pustka, brak ludzi, którzy mogliby przyjść z pomocą, ale też ogromne połacie lasów do przemierzenia. Rosja to możliwość przeniesienia się bezpośrednio do świata z baśni, bez względu na to, jakie przesłania mają akurat największe znaczenie. Autorka cofa się w przeszłość, ucieka od cywilizacji, sprawia, że bohaterowie mogą liczyć tylko na siebie (bo Fieo w podróży towarzyszy Ilia) i stawia przed nimi wyzwania ponad siły dorosłych. Dzieci muszą same wymyślić, jak zdobywać pożywienie i jak przygotować sobie odzież, która pozwoli przetrwać mrozy, muszą do tego wciąż zachowywać ostrożność. Nie uciekną od małych prywatnych katastrof – Rundell zderza je ze śmiercią i panicznym strachem, z biedą i upokorzeniami. W tak surowym świecie nie dziwi fakt, że zemsta staje się motywacją kuszącą i porządkującą życie. Fieo poza tym, że w wilkach ma oparcie, musi też udowodnić swojemu wrogowi, że nie podda się – niezależnie od tego, co złego ją spotka. I to już nie jest postawa charakterystyczna dla małej dziewczynki, Katherine Rundell potrzebuje herosa – i to za wszelką cenę. Trafi tym zwłaszcza do czytelników, którzy cenią sobie sensację przefiltrowaną przez wrażenie klasyki w formie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz