* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 3 października 2019

Peter Crouch: Jak być piłkarzem

SQN, Kraków 2019.

Nie na poważnie

Peter Crouch się wygłupia. Wygłupia się, bo dzięki temu ma szansę się wybić spośród publikacji sportowych – a zwłaszcza wyznań piłkarzy, najbardziej chyba efemerycznych na tej półce. Zwykle piłkarz, który wydaje autobiografię, może trafić wyłącznie do kibiców – i jego książka nie przetrwa zbyt długo (chyba że to piłkarska ponadczasowa gwiazda). Crouch próbuje zatem innego sposobu, żeby zapisać się w świadomości czytelników – ciągle błaznuje. A ponieważ jego poczucie humoru przechodzi próbę tekstu pisanego, „Jak być piłkarzem” może trafić do szerszego grona czytelników.

Autor nie zajmuje się opisywaniem kolejnych spotkań i charakteryzowaniem kolegów z drużyn (chyba że akurat potrzebuje ich jako przykładu, wtedy sobie używa na kolejnych sportowcach). Bardziej liczy się dla niego ogólna idea piłki nożnej i – zestaw barwnych czasem zachowań piłkarzy. Osobno przedstawi między innymi bramkarzy czy obrońców, skupi się na krótki moment na Lidze Mistrzów – ale znacznie bardziej intrygują go kolejne składniki bycia piłkarzem. Dla odbiorców przeanalizuje zatem treningi, motyw autokaru klubowego, boisk treningowych, wywiadów udzielanych po meczach, transferów czy goli strzelanych z woleja albo głową. Cały rozdział poświęca też na „cieszynki”, czyli gesty, które piłkarz wykonuje po strzeleniu bramki – w końcu to szereg znaków, które powinny być dobrze przemyślane, by dotarły do kibiców i niosły swoje przesłanie. Należy się do nich przygotować, a nie stawiać na improwizację: w końcu okazji do ich prezentowania nie ma aż tak dużo, żeby móc marnować kolejne na nieudaną cieszynkę. Żeby jeszcze bardziej poszerzyć krąg czytelników, zajmuje się również całą otoczką bycia piłkarzem – opowiada o tym, jak piłkarze budują i wyposażają swoje domy, jak i dlaczego zmieniają samochody. W krzywym zwierciadle przedstawi mody – na tatuaże, ciuchy albo fryzury (nic dziwnego, kiedy ogląda zdjęcia sprzed lat, może się załamać na myśl o tym, co kiedyś można było nosić). Przygląda się nawet piłkarzom w reklamie – to jest rozpatruje, jaka reklama nie przyniesie hańby – i jak zawodnicy traktują darmowe gadżety lub przedmioty. Czasami dla zilustrowania opowieści sięga autor po zestaw przykładów z życia wziętych i konkretnych piłkarzy używa jako dowodów na poparcie swoich tez, czasami skupia się po prostu na zjawisku – a i tak dostarczy w ten sposób odbiorcom materiału do refleksji. Opowiada o tym, czego nie pokazują media, jest komentatorem zachowań z szatni czy z treningów. Dzięki temu, że zdradza czytelnikom informacje niemedialne, może zostać wysłuchany. „Jak być piłkarzem” to książka nastawiona na rozśmieszanie – autor wykorzystuje tu własne poczucie humoru, ale też uważnie podsłuchuje choćby stand-uperów i stara się swoją relację kreować na kabaretowy wywód. Nie zmęczy, chyba że ktoś sięgnąłby po tom dla wiadomości życiorysowych – tego zbyt wiele nie znajdzie i może się wówczas rozczarować. Peter Crouch wie jednak, jak przyciągać czytelników i podsuwa im książkę zabawną, rozrywkową i nietypową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz