* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 6 listopada 2016

Jarosław Borszewicz: Pomroki

Iskry, Warszawa 2016.

Precyzja

Duet Zezowaty jest idealnie szary, przynajmniej dopóki ktoś nie dostrzeże jego codziennych zetknięć z absurdami – bezbłędnie wyłapywanymi puentami. W „Pomrokach”, pośmiertnie wydanym tomie Jarosława Borszewicza, autor olśniewa równie silnie jak w „Mrokach”, wręcz oślepia odbiorców bardzo licznymi żartami, idealnie wpasowanymi w niewesołą egzystencję. Bohater (według noty na czwartej stronie okładki „podmiot liryczny”, co pasuje do niezwykłej jak na powieść tonacji) odnotowuje w krótkich, jednoakapitowych scenkach fragmenty rozmów, przeżycia i przemyślenia, nonsensy (i sensy głęboko skrywane). Uwielbia odsłaniać nieoczekiwane finały, riposty, zderzenia z błyskotliwością albo… szaleństwem. A to oznacza, że czytelnicy co krok stykają się ze zgrabnie przedstawionymi punktami kulminacyjnymi.

W „Pomrokach” Duet Zezowaty co pewien czas wpada na wampa Monikę (i raczej nie są to przypadkowe spotkania, chociaż Duet akurat na pewno ich nie planuje). Łatwo wpaść w sidła tej femme fatale, wydaje się ona szczególnie niebezpieczna dla tych, którzy nie potrafią przejrzeć kobiecych sztuczek i gierek. Monika wprawnie posługuje się tą bronią, tyle że przy Duecie Zezowatym strategia dobra na wielu mężczyzn przestaje mieć rację bytu. Duet myśli inaczej niż ogół społeczeństwa: nawet nie to, że unika sideł – on ich zwyczajnie nie dostrzega i omija, szczęśliwym trafem. Poza tym mieszka teraz u niego Marysia, dziwaczka o fascynującej osobowości. Marysia gwarantuje zabawę i filozoficzne przemyślenia, Marysia potrzebuje opieki, jest bezbronna w swoich lękach, nadaje rzeczywistości zupełnie nowy wymiar. I przy rozmaitych uciążliwościach to jednak Marysia staje się lepszą towarzyszką życia niż chimeryczna i niebezpieczna Monika.

Duet Zezowaty skleja opowieść z detali. Jedne historyjki zawierają krótkie dialogi z Marysią, inne – rozmowy zasłyszane w dorożce. Bohater jest mistrzem puentowania, trudno nawet wyobrazić sobie tom, w którym tak często występowałyby trafne podsumowania. Klasyczną relację każdy odbiorca tworzy sobie sam, na podstawie podrzucanych informacji. Duet stawia na lapidarność. Przekonuje go zwłaszcza kontrast między przedstawianą filozofią życiową i działaniami. Może pokazywać nonsensy, ale potrafi też nakłonić do zastanowienia się nad życiem.

Są „Pomroki” powieścią nietypową i w formie, i w treści. Jarosław Borszewicz przenosi czytelników do dziwnie urządzonego i bardzo tymczasowego świata, przeszkadza w ucieczce do normalności, a jednocześnie bardzo tę normalność między wierszami eksponuje. Jest autorem precyzyjnym, umie zadawać niewygodne pytania. Bardzo oddala się od stereotypów – proponuje czytelnikom grę z bohaterami. Czasami zresztą sam zajmuje się zabawami lingwistycznymi, są tu na przykład ślady poezji konkretnej. Szczątkowe akapity brzmią jak wyimki z dziennika, tyle że mocniejsze, przygotowane jak samodzielne utwory. „Pomroki” pod tym względem są lekturą, do jakiej trzeba się przekonać – kiedy to już nastąpi, świat Borszewicza pochłonie odbiorców bez reszty.

Powieść z poetycką jakością i charaktery wiernie odwzorowywane z najciekawszych psychologicznych głębin. Borszewicz nie ma czasu na rozwlekłe opowiadanie, musi idealnie wyłapać prezentowany moment i wprowadzić czytelnika do rzeczywistości, jakiej ten się nie spodziewał. W „Pomrokach” Duet Zezowaty prowadzi zintensyfikowane obserwacje i ucieka przed niebezpieczną szarością, nawet jeśli jemu samemu wydaje się inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz