* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 2 stycznia 2022

Agata Komosa-Styczeń: Taterniczki. Miejsce kobiet jest na szczycie

Prószyński i S-ka, Warszawa 2021.

Wspinaczka

Literatura górska bardzo nie lubi narzucanych dodatkowych tez - rządzi się swoimi prawami i próby włączenia jej w inny nurt zazwyczaj kończą się fiaskiem. "Taterniczki. Miejsce kobiet jest na szczycie" to książka, w której Agata Komosa-Styczeń chce przyjmować pozycję feministki - i dziwi się, że spora część potencjalnych rozmówczyń nie chce dzielić się przeżyciami, a te, które zgodziły się na wywiad, niekoniecznie zamierzają potwierdzać, że zdobywanie szczytów to sport zdominowany przez mężczyzn. Widać to po rozmiarach przytaczanych cytatów - jeśli któraś z taterniczek zgadza się z feministycznymi uwagami autorki, zyskuje sporo miejsca na podzielenie się własnymi obserwacjami. Jeśli jednak rozmówczyni nie zamierza narzekać na płeć przeciwną i podkreślać nierówności w górach - jej obecność zostanie po prostu odnotowana w kilku typowych uwagach. I tak większość czytelników, którzy feministyczne tony postanowią zignorować i skupić się na ciekawej opowieści o paniach w polskich Tatrach ubawi się najbardziej określeniem "wspinaczka", które autorka stosuje jako synonim taterniczki, zapominając, że to słowo ma swoje - inne - znaczenie.

Agata Komosa-Styczeń postanawia zaprezentować szerokiemu gronu odbiorców - wykorzystując boom na literaturę górską i reportaże związane ze wspinaniem się - kobiety, które wsławiły się chodzeniem po Tatrach, a swój zestaw szkiców biograficznych chce zacząć w jak najbardziej zamierzchłej przeszłości: żeby, w miarę możliwości, odnotować jak najwięcej nazwisk. Sprawdza, jak początkowo były traktowane kobiety w górach, jakie stroje musiały nosić i jak przebijały się do "męskiego" sportu. Nie brakuje scen dramatycznych i... romansowych. Agata Komosa-Styczeń przywołuje panie, które wsławiły się czymś więcej niż "tylko" wytyczaniem nowych dróg w Tatrach. Zdarza się, że wprowadza kogoś do swojego zestawu nazwisk tylko dlatego, że uznaje, że tak powinna - dlatego do tomu trafiła (wprawdzie w migawce, ale zawsze) Wanda Rutkiewicz. Tym taterniczkom, z którymi mogła porozmawiać, zadaje podobne pytania - dotyczące na przykład życia towarzyskiego w górach, ale i stosunku mężczyzn do pań na szlakach. Sprawdza, co powstrzymywało bohaterki przed biciem kolejnych rekordów: dlaczego w pewnym momencie rezygnowały ze wspinania się i jak godziły pasję z innymi, bardziej przyziemnymi obowiązkami.

Nie ma tu wysokich gór, ale ryzyko i zagrożenia są takie same jak w himalajskich narracjach. Pojawia się nieustanne przekraczanie granic, testowanie własnych możliwości oraz poszukiwanie miejsca dla siebie. Agata Komosa-Styczeń próbuje uporządkować zestaw nazwisk, które w historii Tatr powinny się koniecznie pojawić - daje też odbiorcom szansę na przypomnienie sobie wielkich sław i historii taternictwa. "Taterniczki. Miejsce kobiet jest na szczycie" to pełna emocji charakterystycznych dla literatury górskiej książka, która spodoba się fanom reportaży i biografii dotyczących tego sportu ekstremalnego. I niezależnie od powtarzania niektórych zagadnień w różnych konfiguracjach - Agata Komosa-Styczeń dostarczy czytelnikom ciekawej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz