* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 8 stycznia 2022

Sam Wasson: Piąta Aleja, piąta rano

Marginesy, Warszawa 2021.

Kulisy sławy

Ta historia stanowi obszerny i ciekawy przypis do filmu "Śniadanie u Tiffany'ego", obrazu ważnego dla kinomanów, ale też odgrywającego dużą rolę w kształtowaniu obyczajowości: między innymi o jego wpływ na modę analizuje Sam Wasson. Jest to monografia "Śniadania" i kolejnych wyborów reżyserskich - tak, by odbiorcy mogli łatwo zorientować się, z jakimi dylematami mierzyli się twórcy filmu i jakie przeszkody musieli pokonać, żeby zrealizować film. Są tu opowieści o powstawaniu piosenki i o wyborze aktorki do głównej roli, są starcia z pisarzem, wyznaczanie autora adaptacji i scenariuszowe pomysły, które stały się wypadkową fabuły oraz oczekiwań ludzi. "Piąta Aleja, piąta rano" to przewodnik po tytule. Sam Wasson nie opuszcza żadnego detalu, który wiąże się z anegdotami czy odkryciami dla fanów filmu, a jednocześnie próbuje odrobinę sfabularyzować tę opowieść. Na początku - na wzór kryminałów - przytacza zestaw osób występujących w książce, a także spis miejsc, w których toczy się "akcja". W zasadzie nie ma potrzeby, żeby przestudiować to wyliczenie dokładnie: wszystko staje się jasne w toku lektury (a nawet jeśli dla kogoś nie jest czytelne, można bez trudu wywnioskować sobie z opowieści). Najpierw myśli czytelników ściąga Truman Capote, później Audrey Hepburn (i "pojedynek" wielbicieli Audrey i Marylin Monroe).

Chodzi tu o stworzenie dzieła, które jednocześnie przyciągnie tłumy przed ekrany i zapewni dobry zarobek twórcom (chociaż nie ma jeszcze przepisu na film kasowy i kuszący masową widownię), ale też o ukazanie rozmaitych perypetii obyczajowych - w związku z pozafilmowym kontekstem. Sam Wasson tłumaczy, dlaczego niektóre zabiegi były ważne dla społeczeństwa, czego mogły od Audrey Hepburn nauczyć się odbiorczynie. Do tego oczywiście - mnóstwo szczegółów w interpersonalnych relacjach, spory i podstępy, animozje i wspólne radości. Autor zderza to wszystko z rzeczywistością Stanów Zjednoczonych w latach 50. i 60. - funduje więc również czytelnikom sporo informacji o zwyczajnym życiu. Dzięki temu łatwiej można zrozumieć przełomowy charakter kolejnych scen i rozwiązań. Autor nie streszcza fabuły, ale opowiada o znaczeniu wybranych tematów i o podejściu aktorów. Z jednej strony zyskuje świat jak z marzeń i baśniową historię - przedstawia pracę nad późniejszym, w pełni zasłużonym sukcesem. Z drugiej strony - może przedstawiać to, co dzisiaj urosłoby do rangi skandalu. Przeskakuje od motywu do motywu, każdy rozdział to odrębny temat, który Sam Wasson przedstawia reportażowo i z uwzględnieniem wygody odbiorców. Na pewno jest to publikacja przeznaczona przede wszystkim dla fanów filmu i dla wszystkich zainteresowanych kulturotwórczą rolą obrazów z wielkiego ekranu. Smakowicie przygotowana jest ta książka, uwzględnia różne aspekty tworzenia filmu wszech czasów i nadaje się do rozrywkowej lektury nie tylko ze względu na obfitość anegdot. Sam Wasson potrafi prowadzić zajmującą narrację - i to sprawia, że trafi do szerokiego grona czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz