* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 5 marca 2023

Andy Griffiths: Domek na drzewie. Najgłupsze historyjki

Nasza Księgarnia, Warszawa 2023.

Wyobraźnia

Na chwilę domek na drzewie przestał rosnąć, ale Andy i Terry (w porozumieniu z Jill) nie zaprzestali swoich wybryków, które relacjonują dla najmłodszych odbiorców i fanów powieści komiksowych. Tutaj mamy do czynienia z małą formą: zestawem krótkich i absurdalnych opowiadań, w których może zdarzyć się absolutnie wszystko, im bardziej zwariowane i dziwne - tym lepiej. Andy Griffiths i Terrt Denton - autor i rysownik - zamieniają się w dwóch szalonych przyjaciół, Andy'ego i Terry'ego - którzy spędzają razem czas i ciągle się bawią, przynajmniej dopóki pan Nochal z Nochalskiej Księgarni nie upomni się o kolejną propozycję wydawniczą. Wtedy trzeba będzie na szybko zmontować coś z przeżywanych w czasie przeznaczonym na pracę przygód. A tych przygód jest mnóstwo - i każda wydaje się bardziej absurdalna od poprzedniej. Autorzy robią wszystko to, na co zwykle nie pozwala się twórcom. Zamieniają opowieść w slapstickową kreskówkę, zrzucają na siebie pianina, urywają sobie głowy, wybuchają siebie nawzajem albo jedzą temperówki. Nie ma obaw, że podpowiedzą dzieciom głupie pomysły - od początku dla wszystkich jest jasne, że tu liczy się wyobraźnia a nie rzeczywiste doświadczenia i nikt naśladować bohaterów nie będzie - z różnych powodów. Chociaż dorosłym taka książka może wydać się zbiorem niepotrzebnych i nieambitnych historyjek, lektura wcale nie będzie stratą czasu. To, co w literaturze czwartej od pewnego czasu zakazane, przyciągnie dzieci i zachęci je do czytania. A ponadto liczy się tu umiejętność rozwijania wyobraźni. Najmłodsi przekonają się, że wszystko można wymyślić - a to prosta droga do naprawiania tego, co skrzywiły nowe media i elektroniczne rozrywki. Dzieci zrozumieją, że są w stanie samodzielnie konstruować podobne historie, zresztą humor Andy'ego i Terry'ego zbliżony jest bardzo do tego, co dzieje się na marginesach szkolnych zeszytów. Ponieważ "Domek na drzewie. Najgłupsze historyjki" to zestaw bardzo krótkich opowiadań, kilkulatki zobaczą, że nie trzeba wcale zbyt dużo wysiłku, żeby wykombinować podobne opowiastki. Andy i Terry dbają o puenty, nawet jeśli nonsensowne - mają do zaoferowania sporo. Ich działania przynoszą śmiech, tu nie liczy się ani przesłanie, ani morały - nawet jeśli czasami Andy albo Terry pouczają się wzajemnie, że czegoś robić nie wolno. To zabawy bardzo przypominające działania dzieci - można na bieżąco wymyślać i uzupełniać regulaminy, przekomarzać się lub wzajemnie sobie dokuczać (byle dobrotliwie), wypominać sobie wcześniejsze wpadki, wprowadzać zadawnione spory do każdej dyskusji... Można też cieszyć się kolejnymi wynalazkami, bo kiedy Andy i Terry czegoś potrzebują, wprowadzają po prostu następną maszynę zapewniającą im dostęp do upragnionych przedmiotów. W tym świecie może się zdarzyć wszystko i dlatego dzieci mogą bardzo ucieszyć się na wieść, że ich ulubieni bohaterowie wracają w skondensowanych opowiastkach. Te historyjki czyta się bardzo szybko, zwłaszcza że tekstowej narracji towarzyszą tu bazgrane rysunki i mnóstwo emocjonalnych podkreśleń w samym druku. Andy i Terry nie zawodzą - odświeżają nieco formę przed kolejną powieścią w cyklu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz