* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 22 listopada 2022

Mia Öhrn, Ulrika Pousette: Czekoladowe kulki

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2022.

Przekąska

W zasadzie przepis z tej książki zmieściłby się na kartce z notesu albo w standardowym smsie. A jednak Mia Öhrn i Ulrika Pousette decydują się na stworzenie całego tomu - fakt, że bardzo apetycznego i ozdobionego artystycznymi fotografiami - tak, żeby zachęcić czytelniczki do eksperymentowania w kuchni i poszukiwania ciekawych smaków, nawet jeśli wcale nie lubią gotować ani piec. Co ciekawe: tu gotować ani piec wcale nie trzeba, a jeśli jakieś składniki należy poddać obróbce termicznej, to autorki przed tym ostrzegają. W dodatku da się to obejść. Przyda się za to masło w ogromnych ilościach, płatki owsiane i trochę cierpliwości oraz wprawy w formowaniu kulek. "Czekoladowe kulki" to coś dla łasuchów. Autorki proponują prosty deser, który w zależności od smakowych uzupełnień można zamienić w bardzo ekskluzywną przekąskę - albo pozostawić jako coś do wyjadania w chwili, gdy potrzeba słodkości. Wszystko sprowadza się do wymieszania masy ze składników w odpowiednich proporcjach. Do tego elementy, których w bazowym przepisie nie ma - albo dodawane jako część masy, albo jako składnik posypki lub polewy, albo - wprowadzany jako kulkowa wariacja.

Są tu kulki czekoladowe w różnych wariantach - z posypkami, które ogranicza właściwie tylko wyobraźnia kucharzy - ale autorki starają się, żeby ludzie bez fantazji kulinarnej również dobrze sobie poradzili i wprowadzają zwyczajnie szereg podpowiedzi i modyfikacji. Żeby kulki nie znudziły się zbyt łatwo, pojawiają się też w wersji jako nadzienie do ciasta, jako składnik roladek albo jako sposób na wykorzystanie innych, odrobinę już czerstwych, przysmaków. Mnóstwo wariacji smakowych i wersji dla ludzi, którzy podążają za kuchennymi modami - do tego nawet kulki z boczkiem... Jest tu więc miejsce na fantazję daleko posuniętą. Czekoladowe kulki za każdym razem mogą inspirować i zachęcać do działania - zabierają niewiele czasu, a pozwalają poprawić sobie humor. Każdy znajdzie tu bez wątpienia propozycję najlepszą dla siebie i będzie mógł wykorzystać przepisy według własnego uznania.

"Czekoladowe kulki" to tomik niewielki i mocno zawężony tematycznie - jednak autorki starają się każdy przepis opatrzyć dodatkowym komentarzem, tak, żeby nawiązać kontakt z czytelnikami i jeszcze bardziej zachęcić ich do wypróbowania przepisu. Sprawdza się to znakomicie, bo we wprowadzeniach znajdują się jeszcze wskazówki dotyczące przeznaczenia kulek: niektóre bardziej nadają się na prezent, inne na przyjęcie, a jeszcze inne - żeby uzasadnić chęć wyjadania ciasta przed upieczeniem. Pomysłowość nie ma granic, kreatywność w tej książce cieszy i zaskakuje. Jest to tomik, który oczywiście nie wyczerpuje tematu deserów, pokazuje jedynie wariacje jednego - trzeba przyznać, że doskonałego - pomysłu - ale zapewni odbiorcom podpowiedź na szybkie słodkie przekąski bez wyrzutów sumienia. Uwaga - kulki uzależniają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz