* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 27 listopada 2022

Tomasz Kwaśniewski, Anna Bedyńska: Jedno oko na Maroko

Dwie Siostry, Warszawa 2022. (wznowienie)

Nietypowość

Każdy, kto z jakiegoś powodu wyróżnia się w grupie ludzi naraża się na ciekawskie spojrzenia, złośliwe uwagi i niechciane komentarze. Żeby zminimalizować liczbę dorosłych, którzy w ten sposób reagują na inność, trzeba edukowanie rozpocząć od dzieci - zresztą rzadko kiedy ukrywających szczere reakcje na widok obcych. I tak powstaje książka "Jedno oko na Maroko" Tomasza Kwaśniewskiego i Anny Bedyńskiej - pokazująca, że ludzie są różni i natknąć się na "odmieńców" można wszędzie, a taka sytuacja nie należy do dziwnych, a już na pewno nie powinna wywoływać sensacji. Ta książka powraca na rynek (w przypadku jednej rozmowy zostały w niej zmienione zdjęcia, bo też i zmieniła się sytuacja prezentowanej osoby) i może trafiać do kolejnych grup czytelników, młodszych i starszych: bo jest to temat ciągle aktualny i wymagający objaśnień. Tomasz Kwaśniewski i Anna Bedyńska wcielają się tutaj w irytujące dzieci, które na widok dziwnych w ich mniemaniu ludzi bez wahania wygłaszają swoje komentarze lub zadają niewygodne (głównie dla rodziców) pytania: to ich pomysł na formułę wywiadu i sposób na dotarcie do najmłodszych odbiorców. Chodzi o to, żeby zaspokoić czystą ciekawość i żeby móc bez tematów tabu porozmawiać o tym, co zaskakujące.

Przeważnie autorzy wybierają na rozmówców osoby, które na pierwszy rzut oka wyróżniają się z tłumu. Jest tu ktoś o zupełnie białej skórze, ale i ktoś, kto pokrywa ciało tatuażami i przyczepia kolejne kolczyki. Jest ktoś gruby i ktoś niski, ktoś, kto pracuje nad atletyczną sylwetką i ktoś, kto źle czuł się w swoim ciele i postanowił zmienić płeć. Ale znajdą się też ludzie o mniej oczywistych przy pierwszym spotkaniu odmiennościach, na przykład ktoś, kto lubi chodzić nago, albo ktoś, kto był w więzieniu. Zestawienie bohaterów tej książki wcale nie wyczerpuje wachlarza odmienności: każdy czytelnik bez wahania wskaże kolejne cechy, które sprawiają, że ich właściciel musi liczyć się ze społecznym ostracyzmem albo uwagami na stronie. Chodzi jednak o to, żeby zrozumieć zasadę działania i żeby zminimalizować ryzyko zrobienia komuś przykrości mimo woli. Co ciekawe, nie ma w tej książce podążania za modami w kwestii traktowania swojego ciała - żadnych porad dotyczących samoakceptacji. Niektórzy lubią siebie, inni nie - i nie ma to związku z faktem, jak wyglądają. Tu nie owija się w bawełnę: jeśli ktoś jest gruby, to mówi, że jest gruby (i wyjaśnia, że w dzieciństwie jadł zbyt dużo słodyczy), nie ma miejsca na oszukiwanie siebie i czytelników. Autorzy zadają pytania celowo naiwne, takie, które zadałoby nieświadome dziecko - dopiero później, gdy uzyskają pierwsze informacje, mogą rozwinąć rozmowę i prowadzić do pogłębianych analiz sytuacji. Stawiają na świeczniku tych, którzy mogą jakoś wpłynąć na własne ciało, i tych, którzy zostali skazani na inność i nie mogą tego zmienić. Krótkie i treściwe wywiady dobrze się czyta - nie dlatego, że dają szansę podglądania innych ludzi, a dlatego, że sporo porządkują i przedstawiają odbiorcom ważne prawdy.

Jest to tom ozdobiony licznymi zdjęciami, chociaż wcale nie chodzi w nich o prezentowanie i eksponowanie tego, co odmienne u bohaterów - sporo tu dorysowywanych elementów i modyfikacji, żeby zatrzeć granice między tym, co niepotrzebnie wybija się na pierwszy plan i podkreślić, że w każdym człowieku można dopatrywać się zupełnie innych cech niż te, które wydają się wiodące. Miejscami co bardziej konserwatywnych czytelników spośród dorosłych taka publikacja mogłaby zaszokować (nawet po latach od pierwszego wydania), a to oznacza, że właśnie dlatego powinna trafić do jak największej grupy odbiorców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz