* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 21 października 2022

Jennifer Gardy: Co w brzuchu burczy, czyli o tym, jak twoje ciało zmienia jedzenie w paliwo (i kupę)

To tamto (Czarna Owca), Warszawa 2022.

Podróż

Jennifer Gardy wie, jak trafić do dzieci. Ich wyobraźnię szczególnie podsycać będzie "dziwnymi" opowieściami o naukowych eksperymentach: chwali się między innymi tym, że połknęła aparat do badania żołądka, żeby móc obejrzeć go od środka, a także - że oglądała własną kupę pod mikroskopem. Są to kwestie, które na pewno rozbudzą ciekawość (i niedowierzanie) maluchów i zachęcą je do śledzenia opowieści "Co w brzuchu burczy, czyli o tym, jak twoje ciało zmienia jedzenie w paliwo (i kupę). Edukacyjna książka przynosi sporo rozrywki, jest podzieloną na wyraziste części relacją dotyczącą kolejnych odcinków układu pokarmowego i została pozbawiona tematów tabu: jeśli jeszcze jakikolwiek dorosły bulwersowałby się na wieść o temacie kupy w literaturze - zostanie pokonany. Tu pojawia się nawet bristolska skala uformowania stolca, nie wspominając o anegdotach z kosmosu - związanych z wypróżnianiem się. Jennifer Gardy przekonuje, że ludzkie ciało jest fantastyczne i że warto poznać mechanizmy jego działania.

Śledzi autorka całą podróż, jaką odbywa jedzenie: opowiada dzieciom o ślinie i o tym, jak język pozwala rozpoznawać smaki (można nawet empirycznie sprawdzić, czy ma się zadatki na supersmakosza), opowiada o zębach i o przykrym zapachu z ust. Porównuje ruchy perystaltyczne z przemieszczaniem się przez dżdżownicę (mało kto w ogóle wpadłby na połączenie jedzenia i robali, co stanowi czynnik humorystyczny). Opowiada o zwieraczach, o żołądku i sposobach trawienia żywności. Opowiada też o kolejnych narządach, które biorą udział w procesie przerabiania jedzenia na energię. Zajmuje się - krótko - tematem alergii pokarmowych czy mikrobiotą jelitową, dzieci przyciągnie zwłaszcza tematami do niedawna tabuizowanymi: jest tu trochę o wymiotach, o czkawce, gazach, bekaniu czy o... przeszczepach kupy. Autorka bardzo dobrze wie, jak przenieść naukowe zagadnienia na historię atrakcyjną dla najmłodszych odbiorców - pisze tak, że nikt nie będzie chciał oderwać się od jej wyjaśnień. "Co w brzuchu burczy" to przystępnie opisane procesy zachodzące w organizmie - w dodatku część z ich efektów dzieci będą mogły na sobie zaobserwować. Na pewno jest to publikacja doskonała dla maluchów, które ciągle zadają pytania i chcą zrozumieć, jak to się dzieje, że ciało potrzebuje pożywienia (i co z nim robi). To również sposób na małych niejadków czy dzieci, które grymaszą przy wybieraniu potraw - Jennifer Gardy opowiada, dlaczego niektóre dania smakują bardziej niż inne i przestrzega przed ich nadużywaniem. Najbardziej zajmuje się jednak przedstawianiem procesu trawienia i wszystkich okoliczności związanych z jedzeniem - od środka. Potrafi zachęcić do czytania - wprowadza ciekawostki i dowcipne scenki, odrzuca to, co podręcznikowe i poważne - zależy jej za to na intrygowaniu dzieci i na prowadzeniu gawędziarskiej, ale zwięzłej narracji, która sprawia, że wiadomości zapadają w pamięć. Na komputerowych ilustracjach zwłaszcza to, co w środku człowieka, zyskuje ciekawe i komiksowe ujęcie. Tekst przyciąga do tego stopnia, że ilustracje stają się mniej istotne i stanowią tylko dodatek do lektury. Jennifer Gardy udało się naprawdę dobrze zaprezentować zjawiska związane z jedzeniem - to książka, którą warto podsunąć najmłodszym odbiorcom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz