* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 4 września 2019

Shen Fu: O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach

PIW, Warszawa 2019.

Niespiesznie

Jest to publikacja wyjątkowa, o czym świadczyć ma nie tylko jej opracowanie edytorskie i obecność w tradycji literatury chińskiej, ale też fakt, że i dzisiejszych czytelników, spoza kręgu kulturowego tu przedstawianego, zachwyci melodyjnością fraz czy spokojem tchnącym z narracji. Tak naprawdę nie ma znaczenia, kim był Shen Fu ani co chciał o sobie opowiedzieć odbiorcom: można „O upływającym życiu” traktować jako relację autobiograficzną, ale można też bez szukania tropów i aluzji do prawdziwego życia zajmować się samą treścią. Książka w pudełku-obwolucie robi silne wrażenie nie ze względu na streszczenia czy zabiegi wydawnicze: to wszystko traci na znaczeniu przy treści. Shen Fu opisuje tutaj – w pamiętnikarskim stylu – egzystencję człowieka, który urodził się w 1763 roku i na własnej skórze przekonywał się o roli tradycji w codzienności. Przeprowadza odbiorców między innymi przez zaręczyny i małżeństwo, opowiada o pasjach i chorobach, o drobnych zachwytach i o literaturze, czasami o pogodzie czy o spotkaniach z członkami rodziny. Za każdym razem wydarzeniu nadaje odpowiednią rangę – nawet te sytuacje, które dziś byłyby bagatelizowane, tutaj stają się tworzywem, źródłem wielu estetycznych wrażeń. Shen Fu pisze lekko i poetycko jednocześnie, z nastawieniem na brzmienie słów. Przedstawia czytelnikom kolejne perypetie siebie-bohatera, analizuje niekiedy sytuacje trudne do zrozumienia dla ludzi z innych kręgów kulturowych, ale być może właśnie przez egzotykę ciekawsze. Nie pomija żadnego z wydarzeń, które są istotne dla postrzegania obyczajowości, zatrzymuje się nad detalami, świadomy, że to z nich składa się zwykłe życie każdego.

„O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach” to książka, która ucieszy bardzo wymagających czytelników: napisana jest językiem urzekającym, tłumaczka zresztą we wstępie pokazuje odbiorcom kilka zabaw wartych docenienia. I bez tego można zatrzymać się już na melodyjności narracji, zanurzyć się w samych słowach. Shen Fu pozwala na to, bo świadomy jest roli literatury i bardzo dba o wysoki poziom opowieści. Co ciekawe, „O upływającym życiu” wpisuje się również w modę slow-life, daje się czytać nie tylko jako historia sprzed wieków i analiza doświadczeń zwykłych ludzi podporządkowujących się tradycji i obyczajom, ale też jako wskazówka dla najbardziej zabieganych. To książka, która rzeczywiście przynosi wytchnienie, nastrój wyciszenia udzielać się będzie odbiorcom.

Shen Fu nie musi szukać fabularnych przewrotek i zachęcać czytelników do śledzenia relacji przez ekstremalne wypadki. Dzięki kulturowemu i czasowemu dystansowi może powiedzieć coś intrygującego, przekonuje do siebie stylistyką, ale też wyborem zagadnień. Jest znakomitym opowiadaczem, przewodnikiem po zwyczajności normalnego człowieka. To wszystko sprawia, że „O upływającym życiu” czyta się świetnie. Nie da się też pominąć aspektu filozoficznego: ta książka przedstawia pewien sposób na życie. Shen Fu czasami dostarcza materiału do refleksji, zwłaszcza gdy zajmuje się zagadnieniami, które nie przystają do przyjętych powszechnie zasad i kodeksów wartości. Przynosi jednak w pierwszej kolejności atrakcyjną lekturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz