* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 8 września 2019

Annie Barrows: Nierozłączki. Lilka i Pestka

Egmont, Warszawa 2019.

Przyjaciółki

Te dwie dziewczynki nie mogłyby się bardziej od siebie różnić. Pestka jest głośna, wszędzie jej pełno, uwielbia zabawy, w których bierze udział mnóstwo dzieci, bez przerwy wpada w tarapaty i nie potrafi usiedzieć na miejscu. Lilkę z kolei wciąż widuje się z nosem w grubych książkach (Pestka uważa, że książki są nudne). Lilka unika hałasu i gwarnego towarzystwa, niezbyt nadaje się do brykania i uprawiania sportów: nawet nie potrafiłaby zrobić gwiazdy. To, co Pestce sprawia przyjemność, Lilkę drażni – i na odwrót. Na próżno obie mamy namawiają dziewczynki, żeby chociaż spróbowały ze sobą porozmawiać. Ani Pestka nie ma ochoty na przebywanie z Lilką, ani Lilka nie garnie się do tego, żeby poznać Pestkę. Sądzenie po pozorach w tym wypadku wydaje się prostą drogą do unikania konfliktów. A jednak. Tylko przypadek może sprawić, że dwie kompletnie różne dziewczynki zaczną się ze sobą przyjaźnić. Annie Barrows wykazuje się bardzo dobrą znajomością psychiki dzieci i talentem do obserwacji – jest w stanie bez trudu przekonać odbiorców i do wyjściowych zastrzeżeń obu dziewczynek, i do przemiany, jaka w nich następuje pod wpływem nieprzewidzianych okoliczności. Kiedy Pestka wpada w tarapaty – bo próbuje spłatać figla starszej siostrze i przy okazji utrzeć jej nosa – to Lilka przychodzi z pomocą. Przydaje się jej talent do obserwowania i wyciągania wniosków: kilkulatka dostrzega rzeczy, których Pestka nie ma szansy zauważyć przy swoim trybie bycia. Pestka musi się ukryć, żeby uniknąć bury od mamy. A skoro już musi przebywać z Lilką – tu nikt nie będzie jej szukać – może jej pomóc w udoskonaleniu kostiumu czarownicy. Bo Lilka niespecjalnie dobrze radzi sobie z rysowaniem gwiazdek.

Tak zaczyna się seria Nierozłączki – zestaw minipowieści kierowanych do małych dziewczynek, o przygodach dwóch psotnych bohaterek. Sophie Blackall nadaje im rysy trochę na wzór przyjaciółek z picture booków Rose Lagercrantz (dziewczynki nie muszą być piękne, zwłaszcza Pestka do śliczności nie należy), w opozycji do disneyowskich księżniczek. Ilustracje są więc zabawne i przyciągają wzrok, ale nie na tyle, żeby oderwać małe odbiorczynie od lektury – w końcu w tekście dzieje się więcej i w dodatku w sposób, który przekonuje. Do dynamicznej historyjki pasują w pełni takie prześmiewcze lekko rysunki – nadają całości młodzieżowego charakteru.

Annie Barrows stawia na bardzo wyraziste bohaterki. Lilka i Pestka nie należą do wzorów do naśladowania, daleko im do ideału, każdej z innych powodów. Są przekonujące w swoich reakcjach wobec innych (zwłaszcza starszej siostry Pestki!), ale przenoszą też sytuacje i doświadczenia znane odbiorczyniom z ich codzienności. Mogą rozwiać wątpliwości, kiedy rodzice będą się gniewać, a kiedy tylko udają złość, mogą też podpowiedzieć pomysły na rozrywki (tworzenie magicznych eliksirów i ćwiczenie zaklęć lub chodzenie bez dotykania ziemi to rozrywki znane chyba wszystkim maluchom, bez względu na pochodzenie). Tutaj Lilka i Pestka przekonują się też, jak ważna jest przyjaźń – i że nie warto oceniać innych pochopnie. Gdyby nie konieczność, dziewczynki nie zaczęłyby ze sobą rozmawiać – obie uprzedziły się do siebie od razu i pod wpływem mających dobre intencje dorosłych. Teraz wiedzą, że znajomość da im sporo, uczą się zatem doceniać swoje towarzystwo. Książka sprawdza się jednak nie tylko jako podpowiedź na temat przyjaźni i zachowań w gronie rówieśników – jest przepełniona humorem i przynosi najmłodszym odbiorcom wytchnienie. Autorka przez to, że doskonale rozumie maluchy, trafi bez problemu do czytelniczek i zachęci je do śledzenia dalszych przygód dwóch nierozłączek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz