Filia, Poznań 2019.
Wiara w słowa
Lili bez przerwy powtarza sobie afirmacje, najczęściej przygotowywane przez babcię i jej kreatywne przyjaciółki. Czytelniczki będą mogły pójść w ślady pozytywnie nastawionej do życia bohaterki, bo tom „Życie cię kocha, Lili”, zawiera kilkadziesiąt takich krótkich formułek do powtarzania przed lustrem. Usatysfakcjonowane będą zwłaszcza czytelniczki kolorowych magazynów, które nie są w stanie samodzielnie wypracować podobnych „mantr” i potrzebują wskazówek nawet w procesie zmiany postrzegania rzeczywistości. Ale i odbiorczynie, które szukają lekkiej i ciepłej obyczajówki, mogą czuć się usatysfakcjonowane. Anna H. Niemczynow wprowadza się bowiem na rynek literatury kobiecej w sposób atrakcyjny dla szerokiej grupy odbiorczyń.
Lili to bohaterka, która nie podąża śladami zwykłych postaci z obyczajówek. Zamiast polować na faceta, próbuje rozszyfrować tajemnicę liścików zawieszanych na drzewie. Nie przejmuje się własnym życiem osobistym, przynajmniej nie tak bardzo jakby mogła – jeśli coś pójdzie nie tak, kobiecie pomoże babcia i jej zakręcone towarzystwo. Lili może realizować się w pracy – i tutaj autorka poszła po linii najmniejszego oporu, czyniąc swoją postać dziennikarką. Kobieta pracuje w kolorowym magazynie i chciałaby pisać o rzeczach ambitniejszych niż testy kosmetyków – na razie czeka ją wielkie „wyzwanie”, to jest napisanie artykułu o związkach. Ponieważ jej własny związek nie przetrwał, Lili niekoniecznie czuje się uprawniona do doradzania czytelniczkom – ale wie, jak pokonać kompleksy, a to już dużo. Zamiast rozwijać wątek potencjalnego kochanka, autorka skupia się na budowaniu relacji między Lili i jej szefową, kobietą pogubioną i bezradną wobec rzeczywistości. A ponieważ Lili święcie wierzy w kolejne afirmacje i stara się je stosować na co dzień (tytuły rozdziałów to także afirmacje – które akurat będzie sobie bohaterka powtarzać), musi wypróbować ich zbawienny wpływ również na despotycznej dyrektorce.
Anna H. Niemczynow tworzy książkę naiwną, ale sympatyczną i niepozbawioną humoru. Sama fabuła bywa irytująca w swojej nieprzystawalności do życia – ale dostarcza wytchnienia i rozrywki, jest lekka i oryginalna, a do tego momentami komiczna (wystarczy wspomnieć momenty, w których babcia bierze się do dzieła i próbuje wyremontować mieszkanie wnuczki). „Życie cię kocha, Lili” to książka dla publiczności masowej, taka, która na rynku przetrwa chwilę, ale spełni swoje zadanie. Jeśli autorka kogoś przy okazji przekona do stosowania afirmacji – to już skutek uboczny lektury, liczy się raczej, że przy konstruowaniu historii unika prostych nawiązań do pomysłów z bestsellerów. Naiwność w fabule wpisuje się tu mocno w naiwność w kreacji samej bohaterki, nie ma zatem zgrzytów w tej sferze, a autorka funduje czytelniczkom prostą baśń.
„Życie cię kocha, Lili” to powieść szybka – chyba że ktoś zechce jednak podążać tropem wskazówek przekazywanych przez bohaterkę – obyczajówka w stylu pop, która nie zniechęca do spędzania czasu z książką. Anna H. Niemczynow zbuduje sobie wierne grono czytelniczek.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz