* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 25 listopada 2018

Magdalena Witkiewicz: Szczęście pachnące wanilią

Księgarnia Gandalf

Filia, Poznań 2018.

Raj

Magdalena Witkiewicz wprowadza dla swoich bohaterek azyl, chociaż chce, żeby sobie na niego zapracowały. Wystarczy pomysł, energia do działania lub po prostu niezgoda na stagnację – i już wszystko się ułoży, jak w baśni dla dorosłych. Takiego pokrzepienia i pocieszenia szukają też czytelniczki, świadome, że ich losy znajdują odzwierciedlenie w fabule i charakterach postaci. Czasami to mąż lub dzieci – rodzina przyzwyczajona do luksusu i nieskłonna pomagać w domu, czasami brak partnera, tęsknota za dzieckiem albo niemożność porozumienia się z bliskimi. Alimenty zagłuszające wyrzuty sumienia lub kompletny brak zainteresowania. Każda z postaci z czymś się zmaga, ale problemy będą wychodzić na jaw stopniowo, bez wielkich słów. Magdalenie Witkiewicz chodzi też o przekazywanie zwyczajnego życia, jak najbardziej precyzyjnie kreślonych losów kobiet.

Na początku te bohaterki się nie znają, ale i tak wiele je łączy. Rzeczywistość pomaga im zrealizować śmiałe marzenia: jedna prowadzi cukiernię, a swoimi wypiekami i cukierniczymi ozdobami zachwyca klientów, inna mogłaby się zająć opieką nad dziećmi, potrzebuje do tego tylko odpowiedniego pomieszczenia. Bartery i transakcje wiązane są tu na porządku dziennym, a kiedy jedne drzwi z jakiegoś powodu się zamykają, natychmiast otwierają się inne, tak, żeby bohaterki nigdy nie miały zbyt dużo czasu na zastanawianie się nad swoimi problemami. Nie da się załamywać rąk ani żałować pochopnych decyzji, zwyczajnie nie ma na to czasu. Kobiety muszą wykazać się odwagą w podejmowaniu decyzji, same sobie dają tak potrzebne wsparcie. Nie odsuwają się od obowiązków, przeciwnie, są gotowe ciężko pracować na sukces i doprowadzić do tego, by zawdzięczały go wyłącznie sobie. A jednocześnie znajdują przyjaźń.

Właśnie: kawiarnia i słodkie wypieki, przyjaciółki i baśniowe rozwiązania – oto przepis na sukces literacki. Autorka nie tworzy tutaj wyrafinowanej i ambitnej prozy psychologicznej, chce zaoferować odbiorczyniom proste i niosące pocieszenie czytadło. Dodaje otuchy, bo tego potrzebują od niej postacie, a i odbiorczynie. Każda, choćby się do tego nie przyznawała, liczy na rzeczową pomoc, choćby miała nią być po prostu szansa na wygadanie się i podzielenie się zmartwieniami. Bohaterki „Szczęścia pachnącego wanilią” odgadują swoje potrzeby w lot, nie muszą nawet poznawać szczegółów, żeby wszystkiego domyślić się z kontekstu. W gruncie rzeczy ich scenariusze są przecież bardzo podobne. Co ciekawe, tu nie ma liczenia na mężczyzn – tych obecnych i tych potencjalnych, w drodze do przyszłego szczęścia. Magdalena Witkiewicz chce, żeby je bohaterki uwierzyły w kobiecą siłę – tylko tak mogą podnieść na duchu odbiorczynie będące w trudnej sytuacji.

Sama narracja płynie tutaj prosto z konwencji pop. Autorka wiele scenek buduje na szybkich dialogach, nie chce za to specjalnie rozwijać opisów. Dba o to, żeby dla czytelniczek w pełni zrozumiałe były motywacje postaci, ich odczucia, ale i marzenia – trzeba tu akceptować zwłaszcza gotowość do działania. Postacie nie mają rysów superbohaterów: do wszystkiego dochodzą wewnętrzną siłą, samozaparciem, ale też dzięki szczęściu. Witkiewicz zapewnia wytchnienie: mimo ciągłego testowania wytrzymałości bohaterek, daje im wiarę w to, że w końcu wszystko się ułoży, trzeba tylko cierpliwości. I taki świat, sprawdzony już w wielu obyczajówkach, i tutaj będzie kusił odbiorczynie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz