* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 18 lipca 2014

Karina Schaapman: Mysi Domek. Sam i Julia w cyrku

Media Rodzina, Poznań 2014.

Wakacje Julii

W tym domku można się zakochać. Dla dzieci to zapewne obiekt marzeń, dowód na to, że prawdziwe wnętrza można zminiaturyzować i potraktować jako miejsca do zabaw. Dla dorosłych – to powrót do dzieciństwa. Motyw precyzyjnie wymyślonego domku dla lalek (w tym wypadku – dla myszek) – zachwyci wszystkich. Zwłaszcza że Karina Schaapman nie ustaje w wysiłkach i wciąż dodaje nowe elementy do stupokojowego domku. Teraz stworzyła mysi cyrk dla bohaterów – a i dla dzieci, które dzięki prostej lekturze i bajecznym fotografiom wciąż mogą uczyć się czegoś nowego.

Tym razem Julia spędzi lato w cyrku. Mama myszki dostaje na czas wakacji pracę jako kucharka i osoba odpowiedzialna za cerowanie kostiumów. W trasę zabiera ze sobą Julię, która uczy się chodzić po linie i asystuje w pokazach magika. Julia tęskni za Samem – ale oboje piszą do siebie listy i opowiadają sobie o tym, co przeżyli – ich przyjaźń przez krótką rozłąkę nie osłabnie. W cyrku dzieje się wiele – Julia dowiaduje się, jak sznurować płótna namiotu i jak przygotowywać widownię, sprzedaje też bilety. Dzięki takiemu pomysłowi na minifabułki Schaapman może pokazać dzieciom cyrk od mniej znanej strony – nie jako miejsce cowieczornych pokazów, ale jako miejsce ciężkiej codziennej zwyczajnej pracy. Julia nie narzeka – wszystko jest dla niej nowe i ekscytujące, więc automatycznie ciekawe również dla odbiorców. Autorka w tej historii wykorzystała własne doświadczenia, do czego przyznaje się w krótkim posłowiu – dzięki temu też przygody Julii wypadają tak prawdziwie, a miniaturowe plakaty są replikami tych z dzieciństwa cyrkowego Schaapman.

Tomik „Sam i Julia w cyrku” pozbawiony jest trudnych tematów śmierci i straty bliskich, zamiast tego pojawia się natomiast motyw rozstania, a także subtelnie nakreślana kwestia braku pracy: mama Julii potrzebuje zajęcia, choćby tymczasowego – nie ma żadnej rodziny, na której pomoc mogłaby liczyć. Chociaż autorka nie rozwija tego tematu, ułatwia dorosłym rozmowy z dzieckiem – zapewnia wygodne porównanie.

Kolejna publikacja w serii Mysi Domek to jednak przede wszystkim ogromna książka do oglądania. Krótkie opowiadania spychane są na margines, większą część rozkładówek zapełniają zdjęcia z życia bohaterów. W Mysim Domku można zajrzeć do każdego pomieszczenia, a te są przyjemnie stematyzowane – to łazienka, kuchnia, sypialnia, ale i, na przykład, pracownia garncarska – miejsce wyrabiania glinianych figurek. W sklepie z materiałami nici i włóczki powykładane są w koszykach, a „bele” materiału zajmują całe półki. Rozczulają drobiazgi: naparstek idealnie udaje się na kosz w pokoju pisarki, a haftki służą za zamknięcie skrzyni. Miniaturowe żyrandole świecą, a na małych łóżeczkach leży skotłowana pościel. Wszystko wygląda tak, jakby było przed chwilą używane przez mysich bohaterów. W dodatku zdjęcia są aranżowane na scenki z życia – na jednym w tle zza kotary z koralików wychyla się mysz, która chce sprawdzić, co dzieje się na podwórku . Takich zabaw i niespodzianek jest wiele na każdej stronie, przez co Mysi Domek zamienia się w magiczne i prawdziwe miejsce. To książka, która uruchamia wyobraźnię dzieci, a dorosłym pozwala podziwiać plastyczne rozwiązania oraz pomysłu. Sam i Julia w takim otoczeniu mogą doświadczać wszystkiego – za każdym razem uwagę w pierwszej kolejności przyciągać będzie konstrukcja świata i wyposażenie maleńkich mysich mieszkanek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz