* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 17 grudnia 2021

Anca Sturm: Magiczny Ekspres. Między światłem a cieniem

Media Rodzina, Poznań 2021.

Trasa

Ten pociąg jest niezwykły. Przemierza różne kraje i kontynenty, a został stworzony po to, by zapewnić wybitnym dzieciakom możliwość kształcenia się. Magicznego, rzecz jasna, bo opowieści o szkołach dla młodych magów to obecnie obowiązkowy temat w fantastyce dla młodych odbiorców. Czytelnicy w dalszym ciągu podążają za Flinn, która szuka swojego zaginionego brata. Ślady wskazują na jego pobyt w Magicznym Ekspresie, jednak nikt nie jest w stanie udzielić dziewczynie żadnych informacji. Flinn musi samodzielnie działać - i przy okazji odkrywać inne tajemnice pociągu. Dowiaduje się między innymi, dlaczego powinna się nauczyć alfabetu Morse'a. Jednemu z kolegów pomaga w pokonaniu potwora spod łóżka, a przynajmniej - próbuje pomóc, bo zmartwienia, które brzmią niezbyt przekonująco, niekoniecznie angażują dorosłych. Uczniowie muszą radzić sobie sami i to nie tylko z obowiązkami, które płyną z edukacji. "Magiczny Ekspres. Między światłem a cieniem" to druga część trylogii. Anca Sturm zajmuje się tutaj także pochodzeniem Flinn i przeznaczeniem wpisanym w losy bohaterów. Nawiązuje autorka do innej poczytnej serii, wprowadzając "zwierzęta widmowe": każda z postaci może być "dzieckiem tygrysa", zająca lub słonki, każda ma inne znaczenie i pozwala na dokonywanie innych czynów. Dzieci muszą dopiero odkryć własne talenty, ale istnienie trzech obieżyświatów - zwierząt, które świadczą o ich wyjątkowości - jest zalążkiem wielkiej przygody. Chodzi tu przede wszystkim o poczucie sprawczości młodych bohaterów. Są oni praktycznie skazani na siebie - nauczyciele nie wchodzą z nimi w komitywę, pozostają raczej zdystansowani i nie zamierzają wyjaśniać kolejnych sekretów. Nie wiadomo, o co można dopytywać pedagogów. Bohaterowie sami muszą rozwiązywać zagadki, także te dotyczące własnej tożsamości. Co ciekawe, problemy pojawiają się i na płaszczyźnie realistycznej, i na terenie magii - ci bardziej wtajemniczeni dzielą się wiedzą z kolegami, którym można zaufać. Flinn, która do niedawna była pasażerką na gapę, teraz oficjalnie dołącza do uczniów Magicznego Ekspresu, ale nie sprawia to, że zyska dostęp do potrzebnych jej wiadomości. Poszukiwania brata odbywają się na dużą skalę - ale na ich marginesie dzieje się zwyczajne pociągowe życie. Zwyczajne-niezwyczajne: dla odbiorców już sam pomysł przebywania na stałe w pociągu może okazać się atrakcyjny.

Anca Sturm rezygnuje z zajmowania się procesem edukacji bohaterów. Nie tworzy kolejnych etapów zdobywania wiedzy, przechodzenia na różne poziomy umiejętności - tu każdy musi radzić sobie, jak potrafi - i dojrzewać bez względu na przekazywaną przez nauczycieli wiedzę. Liczą się nie tyle sojusze zawierane podczas zajęć, co umiejętności potrzebne w danym momencie - i doraźna pomoc od tych, którzy są w pobliżu i mogą wesprzeć. Ucieka zatem autorka od oczywistości, chociaż mocno czerpie ze zdobyczy poppowieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz