* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 26 grudnia 2021

Anna Kańtoch: Pokuta

Czarne, Wołowiec 2019.

Wyznanie

Nocą na komisariacie w Przeradowie w połowie lat 80. XX wieku pojawia się pewien mężczyzna przedstawiający się jako Jan Kowalski. Wyznaje on, że jest seryjnym mordercą, który co siedem lat zabijał młodą kobietę. Według informacji, które przedstawia, od trzydziestu lat wywodzi w pole śledczych - ale z powodu własnej choroby chce rozliczyć się z przeszłością. Ponieważ opinią publiczną wstrząsnął fakt znalezienia zwłok dziewiętnastoletniej Reginy, nie można zlekceważyć takiego komentarza. Nierozwiązane zagadki kryminalne - i zamknięte już sprawy - nagle zyskują nowe światło. Tyle tylko, że sytuacja wybrzmiewa niezbyt przekonująco: wiadomości, które przedstawia przybysz, można było zdobyć choćby z mediów, a wcześniej już kilka osób - z różnych powodów osobistych - przyznawało się do niepopełnionych zbrodni. Jednak Regina nie żyje - a skazany za morderstwo niekoniecznie musi być winny, przynajmniej jeśli brać pod uwagę opowieści Jana Kowalskiego. Starszy sierżant, który przyjmuje zeznania, nie może zbagatelizować wiadomości - a jednak unika impulsywnych reakcji. Równolegle rozgrywa się zestaw scenek obyczajowych i relacji między matką a córką - komplikacje i nieporozumienia są prostą drogą do nieszczęścia. Matka nie radzi sobie z dorastającą latoroślą, córka ma problemy psychiczne - i łatwo może stać się ofiarą, bo nie otrzymuje potrzebnego wsparcia ani zrozumienia. Scenki jasno pokazują, jak traci się zaufanie do bliskich i szuka pomocy poza domem - co, w przypadku spotkania niewłaściwej osoby, staje się wręcz wystawieniem się na cel ludzi o złych zamiarach.

Anna Kańtoch przenosi intrygę kryminalną o kilka dekad wstecz, jednak nie stara się odtwarzać realiów PRL-u, może poza drobiazgami z komisariatu - nie szuka motywów, które uprawdopodobniłyby akcję i przekonały czytelników do określonej strefy czasowej. Pisze za to ta autorka bardzo drobiazgowo, nie zajmuje się samą intrygą, opracowuje też całą jej otoczkę i dba o precyzyjne przedstawianie bohaterów czy podejmowanych przez nich działań. Skupia się na opisach i na wyrazistych ujęciach dotyczących poszczególnych sytuacji. "Pokuta" to kryminał, w którym literackość odgrywa ważną rolę - autorka bardzo dba o warstwę narracyjną, zagęszcza ją i stara się zapewnić czytelnikom sporo mocnych wrażeń. Anna Kańtoch bardzo sprawdza się zresztą w powieściach kryminalnych - ucieka od modnych odgałęzień gatunku, nie podporządkowuje się trendom, ale znajduje własny sposób na prezentowanie wydarzeń. Trochę jest tu stylu retro, całkiem dużo literackości jako takiej. "Pokuta" to obietnica dla tych wszystkich odbiorców, którzy cenią sobie w powieściach staranność narracyjną i umiejętne przedstawianie rzeczywistości. Autorka wybiera takie rozwiązania, które umożliwią warsztatowy popis. Proponuje czytelnikom dogłębną analizę sytuacji, nie chodzi tu wyłącznie o przedstawianie przebiegu śledztwa i procesu zbierania informacji - Anna Kańtoch zapewnia odbiorcom wiele więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz