* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 27 grudnia 2021

Tomek i przyjaciele. Niezawodne lokomotywy

Harperkids, Warszawa 2021.

Kolekcja

Malutki czteropak z książeczkami dla dzieci to całkiem sympatyczna niespodzianka dla fanów Tomka i przyjaciół. Kreskówka w wersji jeszcze bardziej uproszczonej trafi do najmłodszych. "Niezawodne lokomotywy" to papierowe pudełko skrywające cztery tomiki - pojedyncze historyjki z morałami dla kilkulatków. Jest to seria przyjemna (także w wyglądzie), nie zajmuje zbyt dużo miejsca i można ją zabrać na przykład w podróż, a składa się z kartonowych picture booków z nieskomplikowaną narracją. Ale każda historyjka ma swoją fabułę, nie chodzi tu wyłącznie o krótką prezentację postaci - można wybrać sobie ulubioną lokomotywę i podążać za nią, albo śledzić wszystkie opowiastki. Dzieci otrzymują malutkie, ale wartościowe z ich punktu widzenia tomiki z zaokrąglonymi rogami.

"Wielki dzień Piotrusia" to przygoda lokomotywy, która miała do wypełnienia ważną misję: dostarczenie paczki. Jednak z przejęcia niechcący zgubiła cenny ładunek. "Mistrzyni szybkości" to przygoda z Kaną - bohaterką, która lubi się ścigać, a nie cierpi - nudzić. "Nia i dzień bez planu" to opowieść o lokomotywie, która jest perfekcjonistką i zawsze musi robić wszystko według starannie ułożonej kolejności. Nie zawsze to się udaje, więc Nia potrzebuje wsparcia i pocieszenia - powinna przekonać się, że nie zawsze wszystko idzie pomyślnie i dręczenie się tym nic nie pomoże. W "Dieslu w tarapatach" najbardziej użyteczna lokomotywa na wyspie Sodor... gubi się na torach i nie potrafi wrócić do zajezdni. Za każdym razem zatem pojawia się problem, który dość łatwo można przenieść na życie odbiorców, zasugerować kilkulatkom zbieżność doświadczeń z tym, co przeżywają bohaterowie. Twórcy historyjek nie wdają się w szczegóły: wystarczy powiedzieć, że ktoś przyszedł z pomocą, albo że rozwiązał problem - reszta należy do wyobraźni maluchów.

Zresztą o to chodzi, żeby udało się dzieciom przenieść doświadczenia lokomotyw na ich własną codzienność - muszą przekonać się, że z każdej sytuacji istnieje wyjście, czasami trzeba pozwolić sobie pomóc, czasami - pospieszyć na pomoc innym. Każda lokomotywa, która znajdzie się w opałach, wie, że może liczyć na przyjaciół: jeśli stanie się coś, z czym nie może sobie poradzić, czeka na wsparcie. Dzieci z tych drobnych lektur mogą zatem nauczyć się działania zespołowego i zaufania. Te malutkie picture booki przynoszą prawdy o relacjach międzyludzkich - a dzieci kusi się tutaj i zaprasza do lektury przez ulubionych bohaterów z bajki. Najmłodszych nie będą razić zbyt oczywiste morały ani skróty fabularne - konieczne, żeby zmieścić na kilku stronach całą historyjkę. Ważna jest czystość przesłań i możliwość zaintrygowania małych odbiorców za sprawą tematyki - część dzieci lubi po prostu historie o nietypowych bohaterach, część zechce postawić na emocje postaci. Dzięki temu czteropak "Niezawodne lokomotywy" przypadnie do gustu kilkulatkom. Jest jeszcze jedna niespodzianka: tylne strony okładek zamieniają się w czteroelementową układankę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz